Jak dla mnie drożdżowe ciasta do odrywania są fantastyczne. Prezentują się bardzo fajnie, są przepyszne, wbrew pozorom łatwe do wykonania i jaką ma się frajdę z dzielenia i jedzenia ich rękoma :p To moje drugie podejście po cieście cynamonowym (klik!) i na pewno nie ostatnie. Może następnym razem wypróbuję wersję wytrawną, ale na razie zostawiam Was z tą na słodko :)
Składniki:
(przepis pochodzi z bloga "Smakowitychleb.pl")
Ciasto:
- 400g mąki
- 2-3 łyżeczki suszonych drożdży
- 4 łyżki cukru
- 3 łyżki rozpuszczonego masła
- 200ml letniego mleka lub wody
Nadzienie:
- 200g twarogu (u mnie półtłusty)
- 100g jagód (można użyć mrożonych lub zastąpić je innymi miękkimi owocami)
- 3-4 łyżki cukru
Na wierzch:
- żółtko
- odrobina mleka
- ewentualnie cukier puder
Przesianą mąkę, drożdże, cukier i rozpuszczone masło mieszamy w dużej misce. Następnie stopniowo dolewamy letnie mleko lub wodę. Wyrabiamy ciasto, aż będzie miękkie i elastyczne. Wkładamy je do miski, przykrywamy czystą ściereczka i stawiamy w ciepłe miejsce na godzinę, aby urosło.
W międzyczasie ugniatamy widelcem twaróg z jagodami i cukrem na jednolitą masę.
Gdy ciasto wyrośnie przekładamy je na oprószony mąką blat i rozwałkowujemy na duży prostokąt o grubości ok. 0,5 cm. Dzielimy go na 12 małych prostokątów. Na każdy z nich wykładamy trochę nadzienia i składamy na pół.
W wyłożonej pergaminem keksówce układamy złożone prostokąty ciasno jeden za drugim, aż zapełnimy całą. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok. 40 min., aż ciasto podrośnie.
Po tym czasie wierzch ciasta smarujemy rozbełtanym z mlekiem żółtkiem i pieczemy przez ok. 30 min. w temp. 180 st. C. Upieczony chlebek możemy posypać jeszcze cukrem pudrem.
Smacznego :)