Dziś dla odmiany od słodkości frittata z brokułami. Już od kilku dni miałam ochotę na brokuły, tylko nie wiedziałam w jakim daniu je zastosować. Przeszukując internet wpadłam na blog W kuchni Zouuzy i na nim właśnie znalazłam przepis, który od razu wpadł mi w oko. Ta frittata różni się od innych tym, że nie dodajemy jajek w całości, tylko dzielimy je na żółtka i białka, które ubite na pianę dają daniu taką niesamowitą delikatność. Może nie tak powinna wyglądać prawdziwa frittata (nie mnie to oceniać), ale ja jestem bardzo zadowolona, że odkryłam ten przepis i pewnie pojawi się na moim stole jeszcze nie raz :)
Składniki:
- 4 duże jajka
 - 1 mały brokuł
 - 1 mała cebula
 - kilka dużych pieczarek
 - ok. 150 g cienkiej kiełbasy lub parówek
 - 2 ząbki czosnku
 - ser żółty
 - 2 łyżki mleka
 - 2 łyżki mąki
 - ostra papryka
 - sól, pieprz
 
  Brokuła podzielić na różyczki i podgotować przez kilka minut we wrzątku. Pieczarki obrać, pokroić w plasterki i podsmażyć. Tak samo kiełbasę lub parówki i cebulę. Cebulkę i kiełbasę można smażyć razem.
  Formę do zapiekania natłuścić i wyłożyć ją w kolejności: kiełbasa z cebulą, pieczarki i brokuły. Wierzch posypać startym żółtym serem (w ilości wg upodobań).
  Białka jaj ubić na sztywną pianę, następnie dodać do nich żółtka, mąkę oraz mleko i wszystko razem wymieszać. Na koniec doprawić solą, pieprzem, papryką oraz czosnkiem. Masę wylać na przygotowane wcześniej składniki w naczyniu do zapiekania. Piec ok. 15-20 min. w temp. 190 st. C, aż jajka się zetną. 
  Smacznego :)