czwartek, 31 marca 2011

Ciasto 3w1

  Dziś bez dłuższych komentarzy, ponieważ dzień był pracowity i pomimo dość wczesnej pory ja już powoli padam na twarz. Ciasto owe robiłam  już wcześniej, a że bardzo zasmakowało mojej rodzince, na specjalne zamówienie zrobiłam je ponownie. Jest łatwe, przyjemnie i szybko się je robi, a przede wszystkim jest pyszne. Przepis na nie znalazłam w miesięczniku kulinarnym  "Przyślij przepis" z listopada 2010. Naprawdę je polecam.






Składniki:
  • 5 jajek
  • 1 szkl. cukru
  • 0,5 szkl. oleju
  • 1 szkl. mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 szkl. maku
  • 0,5 szkl. wiórków kokosowych
  • 1 łyżka kakao
  • opakowanie gotowego kremu do karpatki (więc potrzebne będzie jeszcze mleko i margaryna)


  Oddzielić żółtka od białek. Białka ubić na sztywno i dodać cukier. Następnie dodać rozbełtane żółtka, olej i stopniowo dosypywać mąkę oraz proszek do pieczenia. Zmiksować. Gdy ciasto będzie miało jednolitą konsystencję podzielić je na 3 części.

  Do pierwszej wsypać wiórki kokosowe i wymieszać. Do drugiej dodać mak i również wymieszać. Do ostatniej wsypać kakao i zmiksować.

  Blachę wyłożyć pergaminem. Ciasto nakładać łyżką, na zmianę z każdej przygotowanej części tworząc mozaikę. Piec w temp. 180 st. C przez ok. 30 minut.

   Po upieczeniu, poczekać aż ciasto dobrze wystygnie, przygotować krem wg instrukcji na opakowaniu, przekroić ciasto na pół, przełożyć je kremem i posmarować również wierzch. Można przystroić je wiórkami, makiem lub wg własnej inwencji twórczej :)


  Smacznego :)


wtorek, 29 marca 2011

Babeczki bananowe

  Nadrabiam zaległości, tzn. tak konkretnie to dziś jedną zaległość ze względu na późną już porę. Starałam się, aby wszystkie wpisy były dodawane sukcesywnie, ale z mojego starania jak widać niewiele wyszło, więc jest jak jest. Babeczki powstały głównie dlatego, że mieliśmy w domu dość sporą ilość bananów i jakoś chciałam urozmaicić postać w jakiej będziemy je konsumować. Co prawda zużyłam na nie tylko jedną sztukę owego owocu (choć w przepisie podane są 2, lecz u mnie 1 w zupełności wystarczyła), ale przecież liczy się jakość a nie ilość :) A jakość widocznie nie zawiodła, bo dwie osoby pochłonęły wszystkie babeczki w ilości 25 sztuk (tyle foremek mieści się na blasze ;p ) w ciągu dwóch dni. A przepis na te pychotki znalazłam tutaj i niewiele go zmodyfikowałam, więc cytuję za autorką :)











Składniki na 25 sztuk:
  • 7/8 szkl. cukru
  • 3 jajka
  • 1 i 7/8 szkl. mąki
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 125 g roztopionej margaryny
  • 300 ml mleka
  • 3 łyżki pokruszonych pestek dyni
  • 3 łyżeczki wiórków kokosowych (ja dodałam troszkę więcej, bo akurat miałam koniec paczki, ale nie wpłynęło to negatywnie na smak)
  • 2 banany pokrojone na cienkie półplasterki (jak już wspominałam, ja dodałam tylko 1)


  Całe jajka ubić z cukrem, do tego dodać rozpuszczoną i ostudzoną margarynę oraz mleko. Wymieszać. Następnie przesiać do powstałej masy mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i wszystko dokładnie zmiksować.

  Gdy masa będzie już jednolita, wrzucić pokruszone pestki dyni (aby je pokruszyć i nie nabrudzić, wrzuciłam je do woreczka i potraktowałam wałkiem, elegancko się pokruszyły) oraz wiórki kokosowe.
Tak przygotowane ciasto nakładać do foremek. Banana oczywiście obrać, pokroić i dodawać po 2-3 plasterki do każdej foremki.

  Piec w temp. 180 st. C ok. 30 min., aż się zarumienią.


  Smacznego :)

poniedziałek, 21 marca 2011

Domowa pizza

  Odnalazłam zdjęcia pizzy, którą robiłam w poprzednią sobotę, więc czas aby je wkleić wraz z przepisem. Pizza powstała za namową mamy, ale wszyscy się nią chętnie zajadali, choć niektórzy twierdzili, że za dużo w niej kukurydzy. Może faktycznie, ale jak już otworzyłam puszkę to co miałam zrobić z resztą, której bym nie zużyła. Tak więc były małe niedociągnięcia, ale nikt nie jest idealny ;) Przepis na ciasto znalazłam kilka lat temu w internecie ( nie pamiętam już na jakiej stronie), a dodatki są według mojego uznania ( i zawartości mojej lodówki :p ).




Przed upieczeniem...

... i po upieczeniu oraz wstępnej degustacji :)



Składniki na dużą blachę:

ciasto:
  • 3 szkl. mąki
  • 60 dag świeżych drożdży
  • 3 łyżki oleju
  • 1 szkl. wody
  • 1 łyżeczka soli
  • 0,5 łyżeczki cukru
sos:
  • mały słoiczek koncentratu pomidorowego
  • zioła prowansalskie wg uznania
  • kilka ząbków czosnku
  • sól
farsz:
  • świeży średni brokuł
  • duża cebula
  • wędlina / kiełbasa ( u mnie mielonka)
  • pół czerwonej papryki
  • puszka kukurydzy
  • ok. 15-20 dag żółtego sera
  • pół puszki ananasa (ja miałam już takiego w kostkach)
  • zioła prowansalskie do posypania


  Do miski wsypać mąkę, wkruszyć drożdże, wlać olej, dodać sól i cukier. Mieszać dodając stopniowo letnią wodę. Zagnieść ciasto, włożyć do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejce do wyrośnięcia.

  W czasie, gdy ciasto będzie rosło, podgotować same różyczki brokuła w osolonej wodzie. Cebulę i kiełbasę pokroić, doprawić i podsmażyć. Paprykę pokroić w kostkę, kukurydzę i ananasa odsączyć, ser zetrzeć na tarce o dużych oczkach.

  Przygotować sos: cały słoiczek koncentratu przelać do miseczki, dosypać ziół, soli i dodać przeciśniętego przez praskę czosnku. Wszystko wymieszać.

  Gdy ciasto będzie gotowe rozwałkować je i wyłożyć na natłuszczoną i lekko oprószoną mąką blachę. Ponakłuwać ciasto widelcem w wielu miejscach. Następnie równomiernie rozsmarować przygotowany wcześniej sos. Najpierw wyłożyć na ciasto cebulę i kiełbasę, a później kolejno brokuła, paprykę, ananasa, kukurydzę i ser. Na koniec oprószyć wszystko ziołami prowansalskimi.

  Piec w temp. 225 st. C przez ok. 30 min. Trzeba pilnować by ciasto się nie przypaliło.


Smacznego :)




wtorek, 8 marca 2011

Maślane ciasteczka

  Pół dnia chodziło dziś za mną "coś słodkiego" (chyba wiecie o co mi chodzi ;p ), więc musiałam coś na to poradzić i wynalazłam na blogu Najsmaczniejsze.pl ten oto przepis. Wydał mi się nadzwyczaj właściwy na moją dzisiejszą "dolegliwość", a przy okazji sama sobie zrobiłam dodatkowy prezent na dzień kobiet :p No i wyszły mi takie oto, trochę krzywe, ale jakże pyszne ciasteczka. Bardzo kruchutkie i delikatne, nic tylko się nimi zajadać.












Składniki na 3 blachy ciasteczek:
  • 200 g margaryny
  • 0,5 szkl. cukru pudru
  • 30 ml mleka
  • 1 jajko
  • 10 g cukru waniliowego
  • szczypta soli
  • 1,5 szkl. mąki

 
  Miękką margarynę ubić mikserem, następnie nie przestając miksować pokolei dodawać powoli pozostałe składniki: cukier puder, mleko, jajko, cukier waniliowy, sól i po łyżce mąkę.

  Gdy ciasto będzie wyrobione na jednolitą masę,wkładać je do szprycy do dekorowania tortów i wysciskać różne kształty na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

  Piec 12-15 minut, aż się zrumienią w temp. 180 st. C.


    Smacznego :)

niedziela, 6 marca 2011

Bułeczki cynamonowe

  Do zrobienia bułeczek namówiła mnie mama, ponieważ robiłam je już wcześniej i bardzo jej zasmakowały, tak więc zrobiłam je zgodnie z zamówieniem :) Reszcie rodzinki smakowały równie bardzo (przynajmniej tak mówili ;p ). Lekko zmodyfikowałam przepis, który znalazłam na blogu dorotus .









Składniki na ok. 27 bułeczek:
  • 3,5 szkl. mąki
  • 7 łyżek cukru
  • pół łyżeczki soli
  • 42 g świeżych drożdży
  • 100 g masła (ja użyłam margaryny)
  • 400 ml mleka
  • 2 jajka
Nadzienie:
  • 150 g bardzo miękkiego masła (ja użyłam margaryny)
  • 3/4 szkl. cukru
  • 1,5 łyżeczki cynamonu

  • 1 jajko do posmarowania bułeczek


  Najpierw zrobić rozczyn. Drożdże rozpuścić w szklance letniego mleka, dodać łyżkę cukru i dwie łyżki mąki, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

  W międzyczasie do miski przesiać mąkę, dodać do niej resztę cukru oraz sól. Rozpuścić margarynę w garnuszku i odstawić do przestygnięcia. W oddzielnej miseczce roztrzepać widelcem jajka.

  Gdy rozczyn urośnie dodać go do mąki, rozmieszać łyżką, wlać tłuszcz, resztę mleka (może być letnie) raz roztrzepane jajka. Wszystko wymieszać a następnie wyrobić na gładkie ciasto. Moje było zbyt lepkie, wiec dodałam jeszcze ok. pół szklanki mąki. Wyrobione ciasto przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

  W tym czasie można przygotować nadzienie. Do miseczki wsypać cukier i cynamon, wymieszać. Tłuszcz musi być na tyle miękki by móc go rozsmarowywać (ja pokroiłam margarynę na cienkie plastry i włożyłam na dosłownie chwileczkę do mikrofali). Wszystkie składniki połączyć i dobrze wymieszać.

  Gdy ciasto urośnie, rozwałkować je na duży prostokąt- jeden bok musi być przynajmniej o połowę dłuższy od drugiego- (ja nie robiłam podstawy do bułeczek, zrobiłam tylko ślimaczki), rozsmarować na nim równomiernie nadzienie i zwinąć ciasto jak roladę wzdłuż dłuższego boku.

  Ciąć ciasto na plasterki o grubości ok. 2 cm, kłaść na wyłożoną papierem blachę przed włożeniem do piekarnika poczekać aż się spulchnią i troszkę urosną. Gdy to się stanie, posmarować wierzch rozbełtanym jajkiem.

  Piec ok. 20 minut w temperaturze ok. 210 st. C. Powinny się przyrumienić, ale trzeba pilnować, by nie przypaliły się od góry, dlatego najlepiej postawić blachę jak najniżej w piekarniku.


  Polecam :)

piątek, 4 marca 2011

"Śmietnikowa" zapiekanka

  Tak tak, zgadza się śmietnikowa, może nie brzmi to zbyt apetycznie, ale ciężko inaczej opisać to co stworzyłam na poniedziałkowy obiad. Wróciłam z mojej alma mater przeraźliwie głodna i musiałam coś na szybko wykombinować, a że zostało pół paczki ugotowanego makaronu (mama znów ugotowała gar dla wojska), więc długo nie myśląc doszukałam resztę składników i zabrałam się do dzieła, a oto efekty (całkiem smaczne z resztą :) :







  Składniki:
  • pół paczki ugotowanego makaronu gniazdka
  • duża konserwa (turystyczna, kanapkowa, czy coś w tym stylu)
  • średnia cebula
  • puszka groszku konserwowego
  • pół czerwonej papryki

  • sos:
  • ok. 10-15 dag (nie wiem za bardzo ile go tam miałam) żółtego sera
  • keczup
  • kilka ząbków czosnku
  • 1 jajko
  • 1 szkl. jogurtu naturalnego
  • zioła prowansalskie, majeranek, sól, pieprz ziołowy, słodka papryka


  Ugotować makaron. Konserwę i cebulę pokroić, wrzucić na patelnię, doprawić i podsmażyć.

  W międzyczasie odsączyć groszek, pokroić paprykę i zetrzeć ser na tarce o dużych oczkach.

  Przygotować sos: do miseczki wlać jogurt, wbić do niego jajko, robełtać. Dodać 3 łyżki keczupu, przyprawy według uznania i czosnek przeciśnięty przez praskę. Na końcu wrzucić starty ser i wszystko wymieszać.

  Do naczynia do zapiekania włożyć połowę makaronu rozprowadzić po dnie, posmarować go cienką warstwa keczupu. Na to wyłożyć zawartość patelni, czyli konserwę z cebulą. Kolejna warstwa to pozostała część makaronu, na nią równomiernie wysypać groszek i paprykę, a wszystko polać sosem i do piekarnika.

  Piec ok. 20 minut w temp. 190 st. C (aż ser się ładnie zetnie i zarumieni).


  *Można wypróbować kombinacje z zupełnie innymi składnikami i sądzę, że również będzie smaczna.


  Smacznego :)

Babeczki z jabłkiem

  W poprzednią sobotę zastanawiałam się, cóż takiego przygotować do kawy dla rodzinki, na co niedzielną posiadówkę u dziadków. Stanęło na babeczkach lub muffinkach. A że zasób niektórych składników był ograniczony (czyt. z tłuszczu był tylko olej), a moje lenistwo nie pozwalało mi wyjść z domu, zaczęłam poszukiwania pod kątem "muffinki/babeczki z olejem" no i znalazłam przepis zuzi . Musiał to być dobry wybór, ponieważ babeczki dosłownie rozpłynęły się w ciągu 10 minut (dobrze, że zjadłam kilka w sobotę wieczorem, bo w niedzielę nie zostawili mi ani jednej, ale cieszę się, że im smakowały :). Troszkę zmieniłam przepis, nie zrobiłam wszystkich babeczek kakaowych, część zrobiłam bez kakao i były równie dobre.










Składniki na ok. 20 szt.:
  • 1,5 szkl. mąki
  • 3/4 szkl. cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 1 szkl. mleka
  • 100 ml oleju
  • 1 łyżka kakao
  • 1 duże jabłko
  • ew. cukier puder do posypania lub polewa do udekorowania


  W jednej misce wymieszać wszystkie składniki suche (oprócz kakao), w drugiej wymieszać składniki mokre. Następnie połączyć zawartości obu misek i zmiksować je na gładką masę.

  Ciasto podzielić na dwie części, do jednej z nich dodać łyżkę kakao.

  Obrać jabłko i pokroić je na cienkie plasterki.

   Natłuszczone i oprószone bułką tartą foremki do babeczek, wypełnić do 3/4 wysokości ciastem. Do każdej z nich wkładać po jednym lub po dwa kawałki jabłka nie zanurzając ich zupełnie.

  Piec ok. 20 minut w temp. 180 st. C.


  Smacznego :)