wtorek, 11 grudnia 2012

Sałatka Gyros

  Wczoraj w pracy naszła mnie ogromna ochota na sałatkę Gyros. Nie jadłam jej już wieki, więc wracając do domu zakupiłam potrzebne składniki i posiłkując się przepisem podpatrzonym na blogu Marta-Gotuje.pl zrobiłam dwie miseczki sałatki. To było to czego mi trzeba! :) Przepis na sałatkę jest ogólnie znany, ale dla przypomnienia (dla siebie i innych:)) zamieszczę go tutaj:)






Składniki:
  • podwójna pierś z kurczaka
  • przyprawa do Gyrosa
  • 1 puszka kukurydzy
  • ok. 5-6  ogórków korniszonów (w occie)
  • mała kapusta pekińska
  • duża cebula (u mnie czerwona)
  • ketchup (u mnie łagodny)
  • majonez


  Piersi z kurczaka umyć, starannie wytrzeć do sucha i pokroić w drobną kostkę. Następnie oprószyć je dokładnie przyprawą Gyros i smażyć na mocno rozgrzanym oleju, aż się zarumienią. Odstawić do ostygnięcia.

  Kukurydzę odsączyć z zalewy. Ogórki i cebulę pokroić w drobną kostkę, a kapustę w piórka. Składniki sałatki układać warstwami (od dołu): 1. piersi z kurczaka, 2. ketchup, 3. ogórki, 4. cebula, 5. kukurydza, 6. majonez, 7. ketchup, 8. kapusta pekińska. 

  Sałatka smakuje lepiej, gdy postoi przynajmniej godzinę w chłodnym miejscu.






  Smacznego :)


czwartek, 6 grudnia 2012

Muffinki z nutą cynamonowo-kawową

  A jutro do pracy zabieram ze sobą muffinki. Taki słodki akcent na zakończenie tygodnia :) Babeczki z aromatem kawy, nutą cynamonu i dodatkiem orzechów na pewno sprawią, że ten kolejny mroźny dzień będzie przyjemniejszy :) Przepis pochodzi z gazetki "Ciasta za grosik" 1/2011.





Składniki na 12 szt.:
  • 1,5 szkl. mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • duża garść posiekanych orzechów włoskich
  • 0,5 łyżeczki cynamonu
  • 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
  • 1/3 szkl. wody
  • 1 jajko
  • 0,5 szkl. cukru
  • 1/3 szkl. oleju
  • 0,5 szkl. jogurtu naturalnego

  W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sól, orzechy oraz cynamon. W przegotowanej, chłodnej wodzie rozpuścić kawę.

  Do drugiej miski wbić jajko, dodać cukier, olej, jogurt oraz kawę, dokładnie wymieszać. Zawartość obu misek połączyć wymieszać tak, aby składniki się połączyły.

  Papilotki wypełnić do 2/3 wysokości ciastem. Piec ok. 25. min. w temp. 200 st. C, aż muffinki się zarumienią. Po ostygnięciu można posypać cukrem pudrem.






  Smacznego :)


czwartek, 29 listopada 2012

Pieguski

  Przepisów na ciasteczka z czekoladą, nazywanych często Pieguskami wypróbowałam wiele, ale jak narazie tylko jeden spełnił moje oczekiwania. Niestety nie podam dokładnego źródła z jakiego owa receptura pochodzi, ponieważ znalazłam ją w internecie już kilka ładnych lat temu i link zaginął gdzieś po drodze, ale na szczęście przepis pozostał i chętnie się z nim podzielę :) A jeśli chodzi o ciasteczka, to dzięki zawartości mąki krupczatki są one delikatne i kruchutkie przez co świetnie smakują :)





Składniki na 2 blachy ciastek:
  • 250g masła lub margaryny
  • 3/4 szkl. cukru
  • cukier waniliowy
  • 1 jajko
  • 1,5 szkl. mąki pszennej
  • 1 szkl. mąki krupczatki
  • 0,5 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • tabliczka ulubionej czekolady

  Tłuszcz utrzeć z cukrami na jasną masę, wbić całe jajko, zmiksować. Do osobnej miski wsypać obie mąki, sodę, proszek oraz sól, wymieszać i dodać do utartej masy. Wymieszać wszystko razem, na końcu dodając posiekaną drobno czekoladę. 

  Z ciasta formować kulki (najlepiej to robić mokrymi dłońmi, bo ciasto się lepi), kłaść na wyłożoną pergaminem blachę zachowując niewielki odstęp i delikatnie spłaszczać. Piec ok. 15-20 min. w temp. 200 st. C.






  Smacznego :)


poniedziałek, 26 listopada 2012

Wianuszek vel. placek gdański

  Kolejny przepis na wypiek zaczerpnięty z gazetki "Przyślij przepis", tym razem z nr 2/2011. W gazetce ciasto można znaleźć pod nazwą "Wianuszek gdański",  jak się pewnie domyślacie nazwa ta pochodzi od kształtu w jakim jest ciasto. Ja nie posiadam tortownicy z kominkiem, więc upiekłam je w kwadratowej blaszce i zmieniłam nazwę na "Placek gdański" :) Poza kształtem nic nie zmieniłam, wszystko zrobiłam według przepisu i wyszło ciekawie i smacznie. Ze względu na zawartość masła w kremie (przez co jest znacznie cięższe), warto zrobić ciasto na dzień przed podaniem, tak aby miało czas się "przegryźć" i złagodnieć. Myślę, że to fajna i nieskomplikowana propozycja, która sprawdzi się, na przykład gdy przyjmujemy gości :) 







Składniki na blachę o wym. 22x22 cm.:

Ciasto:
  • 4 jajka
  • 3/4 szkl. cukru
  • 1/2 szkl. mąki pszennej
  • 1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Krem:
  • 4 łyżki kaszy manny błyskawicznej
  • 2 szkl. mleka
  • 1 kostka masła (200g)
  • 9 łyżek cukru pudru
  • sok z 1 cytryny

Posypka:
  • 100g płatków owsianych
  • 2-3 łyżki cukru pudru
  • 2 łyżki margaryny
  • kilka kropel olejku migdałowego


   Najpierw należy upiec ciasto: jajka ubić (najszybciej zrobić to mikserem), stopniowo dosypywać cukier, ciągle ubijając. Gdy masa zacznie gęstnieć, dodać przesiane mąki oraz proszek do pieczenia, wszystko delikatnie wymieszać łyżką. Masę przelać do wyłożonej pergaminem blachy i piec ok. 30 min. w temp. 180 st. C. Po upieczeniu odstawić do ostudzenia.

  Aby przygotować krem: kaszę mannę zalać mlekiem i odstawić na 10 minut. Następnie zagotować ją (trzeba często mieszać, aby się nie przypaliła) i ostudzić. Masło utrzeć z cukrem pudrem na białą masę, powoli dodawać kaszę oraz sok z cytryny, ciągle miksując.

  Na suchej patelni zrumienić płatki owsiane na posypkę, gdy zaczną brązowieć dodać cukier puder, margarynę oraz kilka kropel olejku migdałowego, ciągle mieszając, aby się nie przypaliło. Ostudzić.

  Ostudzone ciasto przeciąć na dwie części, przełożyć połową kremu, resztę kremu rozprowadzić po górnym placku. Wierzch posypać owsianą posypką. Ciasto wstawić do lodówki.




  Smacznego :)


wtorek, 20 listopada 2012

Muffinki z jabłkami i czekoladą

  Już dawno nie robiłam muffinek, co u mnie nie zdarza się zbyt często, ponieważ jestem uzależniona od tych małych pyszności :) Jednak za namową znajomych z pracy wzięłam się do roboty i upiekłam muffinki z jabłkami i czekoladą, które później zajadaliśmy do kawki. Przepis na nie podejrzałam tutaj i powiem Wam, że stał się jednym z moich ulubionych, bo babeczki wyszły bardzo smaczne, fajnie wilgotne w środku, no i jeszcze ta czekolada, pycha! :)






Składniki na 12 szt.:
  • 2 szkl. mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki sody
  • 3/4 szkl. cukru
  • szczypta soli
  • 1 szkl. mleka
  • 2 jajka
  • 0,5 szkl. oleju
  • ok. 2 szkl. drobno pokrojonych jabłek
  • 1 tabliczka (100g) czekolady mlecznej lub gorzkiej


  Suche składniki wymieszać w jednej misce, mokre w drugiej, następnie połączyć zawartości obu misek w jedną całość. Na koniec dodać jabłka oraz drobno posiekaną czekoladę, wymieszać.

  Papilotki wypełnić ciastem do 3/4 wysokości. Piec w temp. 190 st. C przez ok. 20-25 min., aż do zezłocenia.







  Smacznego :)

poniedziałek, 12 listopada 2012

Liebster Award

  Zostałam dziś wyróżniona przez MrsOccluency z bloga Make My Day w Liebster Award. Bardzo dziękuję za możliwość wzięcia udziału w zabawie i już zabieram się za wyjaśnienie zasad, otóż: 


  Wyróżnienie otrzymuje blog, za "dobrze wykonaną robotę". Należy podziękować osobie, która nas nominuje :)

   Nominowane są blogi o niewielkiej liczbie obserwatorów i warto trzymać się tej zasady, aby pomóc propagować mniej znane blogi. 

  Po przyjęciu wyróżnienia należy odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez osobę, która nas nominowała.

  Następnie powinniśmy wyznaczyć kolejne 11 blogów (ja wyznaczę mniej, ale za to jakie! :)), które zaprosimy do zabawy i odpowiedzi na 11 pytań, które sami ułożymy.



  Pytania, które otrzymałam:

1. kawa czy herbata?
 Miałam mały dylemat, ale jednak wybieram kawę :)
2. komedia czy dramat?
Zdecydowanie komedia!

3. pomidorowa z ryżem czy z kluskami?
Bardzo lubię i jedna i drugą, ale bardziej przychylam się do makaronu.

4. biżuteria złota czy srebrna?
Srebrna, jeśli chodzi o złoto to jedynie białe.

5. bond -sean connery czy daniel craig?
Sean Connery bez dwóch zdań :D

6. masło - do ciała czy do smarowania?
Jako że o wszelkich balsamach i masłach do ciała ciągle zapominam, a bez kanapki z masłem nie mogę się obejść wybieram do smarowania :)

7. wanna czy prysznic?
Wanna z ciepłą wodą, pianką i książeczka w ręce!

8. blondyn czy brunet?
Patrząc na Lubego, zdecydowanie brunet :P

9. ulubiona postać z bajki?
Goofy, uwielbiam jego pierdołowatośc :D

10. góry czy morze?
Mieszkam nad morzem i innego miejsca sobie nie wyobrażam.

11. w dzieciństwie marzyłam żeby zostać...?
... weterynarzem. Do czasu jak nie dowiedziałam się, że poza głaskaniem zwierzątek weterynarz zajmuje się również innymi mniej przyjemnymi rzeczami, np. operowaniem owych futrzaków :P






Do zabawy zapraszam:


Anullę z bloga Fabryka Pomysłów
Basię z bloga Barbarella
Dominikę z bloga Bardzo słodkie przepisy
Matyldę z bloga przepisy-gotowanie-restauracja
Blackdiamondin z bloga W winogronowym gaju...
Pati z bloga Ach! Cudo 




 A moje pytania to: 


1. Sernik czy szarlotka?
2. Kawa rozpuszczalna czy prawdziwa?
3. Pączki z budyniem czy marmoladą?
4. Długopis czy pióro?
5. Spodnie czy spódnica?
6. Rower czy rolki?
7. Camping czy hotel?
8. Robin Hood czy Superman?
9. Ulubiony owoc?
10. Książka wszechczasów to...
11. Film warty obejrzenia?




  Serdecznie zapraszam do zabawy :)



środa, 7 listopada 2012

Batoniki zbożowe

  Lubicie zbożowe batoniki? Bo ja bardzo. Są świetną przekąską do szkoły lub pracy. Długo szukałam alternatywy dla tych "kupnych" słodkości. Przeglądając blogi kilka razy trafiłam na batoniki na bazie mleczka skondensowanego, ale jakoś mnie nie przekonały, aż w końcu w gazetce "Ciasta za grosik"08/2012 znalazłam przepis (również z zastosowaniem owego mleczka), który musiałam wypróbować. Oczywiście jeśli chodzi o dodatki dałam wszystko to na co miałam ochotę i Wam również polecam ponieść się wyobraźni i własnemu gustowi :) W każdym razie batoniki wyszły przepyszne, już nie mogę się doczekać kiedy zrobię je ponownie i zastanawiam się co tym razem do nich dodam :D






Składniki:
  • mała puszka mleka skondensowanego słodzonego (niecałe 400 ml)
  • płatki owsiane górskie
  • płatki kukurydziane
  • wiórki kokosowe
  • rodzynki
  • słonecznik
  • pestki dyni
  • orzechy włoskie
  • oraz wszystko to co może przyjść do głowy, np. suszone owoce, żurawina, siemię lniane, sezam, różnego rodzaju orzechy, czekolada, itp.
  Wszystkie te składniki zajęły mi połowę miski o pojemności 2,5 l (wsypywałam je na oko).  




  Mleczko skondensowane wylać na dużą patelnię i podgrzać, aż zrobi się ciepłe, trzeba uważać, aby się nie przypaliło. Gdy się podgrzeje, przelać je do wymieszanych w misce składników i wszystko razem dokładnie wymieszać za pomocą drewnianej łyżki.

  Blaszkę wyłożyć pergaminem, przełożyć do niej masę i dokładnie rozprowadzić ją po dnie blaszki, delikatnie dociskając. Piec ok. 60 min. w temp. 130 st. C., aż się zarumieni. Po upieczeniu i lekkim przestygnięciu pokroić ostrym nożem na batoniki.






  Smacznego :)


niedziela, 4 listopada 2012

Ciasto Pinacolada

  Długi weekend dobiega końca, więc czas najwyższy napisać o cieście, które zrobiłam, by osładzało nam te wolne dni. Tym razem postawiłam na biszkopt, krem z ananasem oraz bezę z wiórkami kokosowymi, wyszło na prawdę pyszne połączenie! Przepis na ciacho pochodzi z gazetki "Przyślij przepis" 5/2011. Niestety po smakołykach pozostało już tylko słodkie wspomnienie, ale już mam pomysły na kolejne wypieki, o ile  tylko czas pozwoli mi je zrealizować, bo od kiedy jestem na stażu bardzo z nim krucho, jestem jednak dobrej myśli :)  Udanej niedzieli! :))







Składniki na blachę o wym. 22x33 cm:

Biszkopt:
  • 5 dużych jajek
  • 1 szkl. cukru
  • 0,5 szkl. mąki pszennej
  • 0,5 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Krem:
  • 1 puszka ananasa (mój był w cząstkach, więc już go nie kroiłam)
  • 0,5 opak. budyniu śmietankowego
  • 1 łyżka mąki
  • 1 łyżka cukru
  • 4 żółtka
  • 1 kostka margaryny (250 g)
 Beza kokosowa:
  • 4 białka
  • 1 szkl. cukru
  • 200 g wiórków kokosowych 
 Do nasączenia biszkoptu:
  • ja użyłam domowej cytrynówki rozcieńczonej wodą, ale można go nasączyć wodą z sokiem z cytryny i cukrem lub sokiem z ananasa, jeśli zostanie

  Najpierw należy przygotować biszkopt: białka ubić na sztywną pianę z dodatkiem szczypty soli, następnie wsypać cukier, zmiksować, dodać żółtka i ponownie zmiksować. Na koniec wsypać przesiane obie maki oraz proszek do pieczenia i delikatnie wmieszać w masę, najlepiej drewnianą łyżką. Ciasto przełożyć do wyłożonej pergaminem blachy i piec ok. 20 min. w temp. 170 st. C.

  Gdy ciasto się piecze można zacząć przygotowywać krem. Ananasa odsączyć z soku. Powinna być pełna szklanka syropu, jeśli nie jest uzupełnić ją wodą. Pół opakowania budyniu rozpuścić z łyżką cukru i mąki w 1/3 soku z ananasa. Pozostałą część soku zagotować i na gotujący wlać rozrobiony budyń, szybko mieszając, aż zgęstnieje (tak jak zwykle robi się budyń). Odstawić do ostygnięcia.

  Margarynę utrzeć, dodawać powoli po jednym żółtku, ciągle miksując, następnie dodawać po trochu ostudzony budyń. Na koniec wmieszać cząstki ananasa. Krem na chwile odstawić do lodówki.

  Aby przygotować bezę kokosową: białka z dodatkiem szczypty soli ubić na sztywną masę, nadal miksując dodać cukier, a na koniec wsypać wiórki kokosowe i dokładnie wymieszać. Upieczony i lekko ostudzony biszkopt wyjąc z blachy i odstawić do zupełnego ostygnięcia. Do tej samej blachy, w której piekł się biszkopt przełożyć pianę i piec ok. 20 min. w temp. 170 st. C, aż się lekko zarumieni. Odstawić do ostygnięcia.

  Gdy biszkopt ostygnie, odciąć jak najcieniej górną warstwę ciasta, wyrównując je, a następnie nasączyć. Na ciasto wyłożyć krem i przykryć go ostudzoną kokosową bezą, lekko dociskając. Wstawić na chwilę do lodówki.





  Smacznego :)

niedziela, 28 października 2012

Ciastka kukurydziane

  Ciasteczka kukurydziane odkryłam już kilka lat temu w gazetce z serii "Przyślij przepis. Najlepsze ciasta." nr 3/2009. Przepis przypadł mi do gustu, więc go wypróbowałam i tym sposobem odnalazłam swoje ulubione ciasteczka :D Dodatek płatków kukurydzianych, bakalii, czekolady i czego jeszcze dusza zapragnie, sprawiły, że nie mogłam im się oprzeć. Od tamtej pory robiłam je już kilkakrotnie i nie wiem czemu nie znalazły się jeszcze na blogu, ale już nadrabiam to niedopatrzenie :)






Składniki na ok. 25 sporych ciastek:
  • 1 kostka margaryny (250 g)
  • 2 jajka
  • 3/4 szkl. cukru
  • małe opak. cukru waniliowego
  • 3 szkl. mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 5 szkl. płatków kukurydzianych
  • drobno posiekana czekolada (można ominąć)
  • posiekane orzechy
  • łuskany słonecznik
  • można dodać również inne bakalie np. rodzynki, suszone owoce, itp.

  Margarynę rozpuścić i odstawić do ostygnięcia. Jajka utrzeć z cukrem i cukrem pudrem na spienioną masę. Powoli dodawać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i ostudzoną margarynę. Wymieszać.

  Na koniec wsypać płatki kukurydziane i wszystkie dodatki, dokładnie wmieszać je w masę. Z ciasta ulepić kulki, dobrze je ściskając i delikatnie spłaszczając. Kłaść je na wyłożoną pergaminem blachę w niewielkich odległościach. Piec ok. 20 min. w temp. 180 st. C, aż się zarumienią.






  Smacznego :)


niedziela, 21 października 2012

Bułka z dynią

  Przepis na bułę z dynią już dawno wypatrzyłam na bardzo fajnym blogu MojeTworyPrzetwory. Więc gdy tylko nadarzyła się okazja i w moim posiadaniu znalazła się piękna żółtopomarańczowa dynia, zabrałam się do roboty. Oczywiście w trakcie okazało się, że nie mam jednego z podstawowych składników, czyli świeżych drożdży, ale przezorny zawsze ubezpieczony i wygrzebałam z szafki, schowane na czarną godzinę drożdże instant. Sprawdziły się idealnie, ciasto rosło jak szalone, dosłownie wyłaziło z foremki jeszcze przed włożeniem do piekarnika. A po upieczeniu i spróbowaniu, no niebo w gębie, delikatne, maślane ciasto, troszkę przypomina mi w smaku chałkę o cytrynowym aromacie. Polecam! :)






Przepis na 1 dużą bułę:
  • 0,5 kg mąki
  • 1 opak. drożdży instant (7g)
  • 0,5 szkl. letniego mleka
  • 25 g cukru
  • 25 g masła
  • 250 g obranej i oczyszczonej dyni
  • 1/4 łyżeczki soli
  • skórka z 0,5 cytryny (o cytrynie też zapomniałam, więc dodałam aromat  cytrynowy:))


  Do garnuszka o grubym dnie wrzucić obraną i pokrojoną w kostkę dynię, dolać 1/4 szkl. wody i dusić na małym ogniu, aż dynia zmięknie, następnie zmiksować ją na mus i odstawić do ostygnięcia.

  Do dużej miski wsypać mąkę, cukier, sól oraz drożdże, wlać letnie mleko i wszystko razem wymieszać. Następnie dodać mus z dyni, rozpuszczone i ostudzone masło oraz skórkę z cytryny (lub aromat) i dobrze wyrobić ciasto. Odstawić je w ciepłe miejsce na ok. 1 h, aby podwoiło objętość.

  Wyrośnięte ciasto przełożyć do natłuszczonej keksówki, a piekarnik nagrzać do 200 st. C. Ciasto powinno sięgać do połowy foremki, jednak moje było tak wyrośnięte, że od razu zajęło całą blaszkę, więc nie musiałam odstawiać go do ponownego wyrośnięcia. Piec ok. 25-30 min., na przedostatnim poziomie piekarnika, aż ładnie zbrązowieje.







  Smacznego :)


sobota, 13 października 2012

Biszkopt z kremem malinowym

  Jak wspominałam w poprzednim wpisie, moim drugim urodzinowym ciastem był biszkopt z kremem malinowym. Kolejne szybkie ciasto, które nie wymaga wielkiej filozofii, a smakuje znakomicie. Jest to propozycja dla osób, które nie lubią zbyt ciężkich ciast. Biszkopt jest bardzo delikatny, można zjeść kilka kawałków i nie ma się uczucia przesłodzenia. Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam je na szybko przy słabym świetle i takie są efekty... :)







Składniki na blachę o wym. 22x33 cm:
 
Biszkopt:
  • 6 jajek
  • 1 szkl. cukru
  • 1 opak. cukru waniliowego
  • 3/4 szkl. mąki pszennej
  • 3/4 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
 Krem:
  • 0,5 l śmietany kremówki 3o%
  • 1,5 opakowania żelatyny-fix deserowej (u mnie firmy Dr.Oetker)
  • 2 czubate łyżki cukru pudru
  • maliny
 Dodatkowo:
  • 0,5 szkl. wody + sok z połowy cytryny + 1 łyżeczka cukru do nasączenia ciasta
  • maliny do dekoracji


  Najpierw należy upiec ciasto. Białka oddzielić od żółtek, dodać szczyptę soli i ubić je na sztywną pianę. Następnie dodać cukier i cukier waniliowy i zmiksować, aż piana będzie błyszczeć. Nadal miksując dodać żółtka. Na koniec wsypać przesiane obie mąki i proszek do pieczenia i delikatnie łyżką wmieszać je w ciasto. Przelać masę do blachy i piec ok. 30 min. w temp. 180 st. C.
  Gdy ciasto dobrze ostygnie przeciąć je na dwa blaty i oba nasączyć przygotowaną wodą z cytryną i cukrem. 

  Maliny dokładnie zmiksować i przetrzeć przez sito, aby pozbyć się pestek. Schłodzoną śmietankę ubic z cukrem pudrem, dodać maliny, zmiksować. Żelatynę sporządzić wg instrukcji na opakowaniu, miksując delikatnie dodać do ubitej śmietanki (co ważne żelatyna deserowa sprawi, że krem będzie miał konsystencję delikatnego serka).

  3/4 kremu rozsmarować na dolnym blacie biszkopta, przykryć górnym blatem i nałożyć resztę kremu, udekorować pozostałymi malinami.








  Smacznego :)


niedziela, 7 października 2012

Urodzinowa Milka z bananami

  No i kolejny rok przeleciał jak z bicza strzelił! Czy mi się to podoba czy nie, od dziś jestem o rok starsza, no cóż taka kolej rzeczy :) Aby to uczcić, upiekłam dwa ciasta: Milkę z bananami i biszkopt z kremem malinowym. Dziś przepis na przepyszną, mega słodką Milkę, którą wszyscy się zajadali, aż im się uszy trzęsły. Nie dziwię się, bo połączenie bananów, kakaowego biszkopta, bitej śmietany i czekoladowego kremu jest marzeniem każdego łakomczucha :) Przepis podpatrzyłam tutaj i poza smakiem dżemu nic nie zmieniłam.







Składniki na blachę o wym. 22x33 cm:

Ciasto:
  • 4 jajka
  • 200g cukru
  • 100g mąki pszennej
  • 70g mąki ziemniaczanej
  • 20g kakao
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
 Przełożenie:
  • dżem jagodowy (ja użyłam truskawkowy)
  • 5 dużych bananów
  • 500ml śmietany kremówki 30%
  • 3 usztywniacze do śmietanki
  • małe opakowanie cukru waniliowego
 Krem na górę:
  • 2 czekolady mleczne (np. Milki)
  • 2 łyżki wody
  • 3 jajka
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 3/4 kostki margaryny


  Najpierw należy upiec biszkopt. Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną masę. Następnie, nadal miksując dodać cukier i żółtka. Mąki przesiać z proszkiem do pieczenia i kakao. Dodawać powoli do masy delikatnie mieszając łyżką. Dokładnie wymieszane ciasto przelać do wyłożonej pergaminem blachy i piec ok. 30 min. w temp. 180 st. C. Upieczony biszkopt odstawić do całkowitego wystygnięcia.

  Gdy biszkopt ostygnie, odciąć cienki placek z góry ciasta.  Dolny placek posmarować cienko dżemem i pookładać na nim plasterki banana. Schłodzoną śmietankę ubić z usztywniaczami i cukrem waniliowym, następnie rozsmarować ją na bananach. Na wierzch położyć ściętą górę biszkopta i delikatnie docisnąć. 

  Obie czekolady połamać i wrzucić do garnka o grubym dnie, dodać do nich dwie łyżki wody i gotować na małym ogniu, aż do całkowitego rozpuszczenia (od czasu do czasu mieszając). Miękką margarynę utrzeć na puszystą masę. W drugiej misce utrzeć żółtka z cukrem pudrem. Połączyć margarynę z żółtkami i roztopioną czekoladą, zmiksować. Pozostałe białka ubić na sztywną pianę i dodać do czekoladowej masy, wymieszać. Rozsmarować krem na cieście i wstawić do lodówki, aż zastygnie.






Smacznego :)


niedziela, 30 września 2012

Ciasto z jabłkami

  Witajcie, na wstępie po raz kolejny przeproszę Was za moją dłuższą nieobecność. Tym razem była spowodowana faktem, iż udało mi się dostać na staż, na który bardzo liczyłam :D Jestem z tego powodu baaardzo zadowolona i staram się jak najpilniej wypełniać moje nowe obowiązki, co początkowo wiązało się z tym, że po powrocie z pracy do domu zasiadałam nad masą kserówek i zapoznawałam się dokładnie z przepisami, regulaminami i statutami, które mnie obowiązują. W każdym razie ten etap mam już za sobą i teraz mam nadzieję, że gdy się już wdrożyłam w temat, będę miała więcej czasu na pisanie i przede wszystkim pieczenie i gotowanie :) A teraz zapraszam na jesienne, rustykalne ciasto z jabłkami, w bardzo delikatnym i kruchym cieście. Przepis na nie podpatrzyłam w książeczce "120 wypieków" autorstwa Emmy Patmore. Polecam! :)








Składniki:
  • 175g mąki
  • 100g masła
  • 1 łyżka wody
  • 1 jajko
  • cukier do posypania (może być brązowy)
  • ok. 300-350g jabłek (waga już po obraniu), można również użyć innych owoców sezonowych
  • 40g brązowego cukru (ja dałam zwykły)
  • ok. pół łyżeczki mielonego imbiru (trzeba uważać, aby nie przesadzić z ilością)


  Do miski wsypać mąkę, dodać pokrojone na małe kawałeczki masło i palcami rozetrzeć je razem z mąką, tak jak robi się kruszonkę. Wlać wodę i wyrobić gładkie ciasto. Zawinąć je w folię i włożyć na ok. pół godziny do lodówki.

  W międzyczasie można przygotować nadzienie. Jabłka obrać, oczyścić i pokroić w kostkę. Dodać cukier oraz imbir, wymieszać. 

  Dużą blachę do pieczenia wyłożyć pergaminem. Po schłodzeniu ciasto rozwałkować na placek o śr. ok. 30 cm i przełożyć na środek blachy (uwaga, ciasto jest bardzo kruche i szybko się rwie, więc trzeba bardzo uważać). 

  Środek ciasta posmarować żółtkiem, wyłożyć farsz i zawinąć ostrożnie brzegi ciasta do środka. Zawinięte brzegi posmarować białkiem i posypać cukrem. Piec ok. 35 min. w temp. 200 st. C, aż ciasto się zezłoci. Podawać na ciepło lub na zimno, świetnie smakuje z dodatkiem bitej śmietany lub lodów.







Smacznego :)


poniedziałek, 17 września 2012

Kokosanka

  Do niedzielnej, rodzinnej kawki powstało ciasto z kakao i kokosem. Pyszne połączenie, nie tylko dla kokosożerców :p! Przepis znalazłam w zeszycie mojej mamy i zdziwiłam się, że jeszcze go nie robiłam, ale jak to mówią co się odwlecze to nie uciecze :)








Składniki na blachę o wym. 22x22 cm:
  • 1 margaryna (250g)
  • 1 szkl. cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 3 łyżki ciemnego kakao

  Margarynę pokroić na mniejsze kawałki, wrzucić do rondelka, aby się rozpuszczała, dodać cukry oraz kakao, wymieszać i doprowadzić do wrzenia.Gdy się zagotuje zdjąć z ognia i odstawić do ostygnięcia.

  • 1 szkl. mąki
  • 1 jajko
  • 5 żółtek
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

  Do wystudzonej kakaowej masy dodać mąkę, jajko, żółtka oraz proszek do pieczenia, całość zmiksować i  wylać do wyłożonej pergaminem blaszki.

  • 5 białek
  • 1 szkl. cukru
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 200g wiórek kokosowych

  Białka ubić na sztywną masę (ze szczyptą soli), dodać cukier, mąkę ziemniaczaną oraz wiórki, wymieszać i wyłożyć na masę kakaową. Piec ok. 45 min. w temp. 180 st. C. Trzeba uważać, aby beza nie przypaliła się od góry, więc lepiej postawić ciasto na niższym piętrze w piekarniku. 






  Smacznego :)

 

sobota, 15 września 2012

Zupa krem z cukinii i pomidorów

  Ale dziś mamy okropną pogodę, najpierw przez pół dnia lało jak z cebra, a jak przestało padać to zaczęło wiać tak, że głowę urywa. Na taką pogodę najlepszy jest szybki i ciepły obiadek. Polecam krem z cukinii i pomidorów, ponieważ jest gęsty i pożywny, a zarazem delikatny i lekkostrawny. Warzywa, które użyłam do przygotowania go w całości pochodzą z naszego ogródka, czyli dokładnie wiem co jem! :) Zupę można podać z grzankami, chlebkiem, albo groszkiem ptysiowym, jak kto lubi. Przepis podpatrzyłam tutaj i od razu ugotowałam podwójną porcję, tylko delikatnie dostosowując przepis do swoich potrzeb. Polecam! :)






 

Składniki na 4 spore porcje:

Bulion:
  • 2 nieduże marchewki
  • 1 mała pietruszka
  • 1 średni por
  • szczypta lubczyku (dałam kilka listków świeżego, ewentualnie można dodać kilka kropel maggi)
  • łyżeczka oliwy
  • sól

Pozostałe składniki:
  • 1 duża cukinia
  • 2 spore pomidory
  • 1 średnia cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka oleju
  •  lubczyk (dałam świeży), bazylia (również dałam świeżą), tymianek (suszony), sól


  Najpierw należy przygotować bulion: 2,5 szklanki wody zagotować, wrzucić do niej pokrojone w kostkę warzywa, dodać zioła oraz oliwę, przykryć i gotować do miękkości.

  W czasie, gdy bulion się gotuje, obrać i pokroić cukinię w kostkę. Pomidory sparzyć, zdjąć z nich skórkę i pokroić w ósemki. Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę. Na rozgrzany na patelni olej wrzucić cebulę i dodać przeciśnięty przez praskę czosnek. Podsmażyć, a po chwili dodać cukinię, sól oraz bazylię, całość wymieszać, przykryć i dusić, aż cukinia zacznie mięknąć. Wtedy dorzucić pomidory, wymieszać i znów chwilę poddusić. Na koniec dodać lubczyk oraz tymianek.

  W ten sposób przygotowane warzywa wrzucić do ugotowanego bulionu. Całość wymieszać i zmiksować, najlepiej nie za mocno, tylko tak, żeby zostały kawałeczki warzyw.





  Smacznego :)


czwartek, 13 września 2012

Miękki chleb pszenny

  To chyba pierwszy chlebek na drożdżach, który upiekłam, ale na pewno nie ostatni! Przepis na niego znalazłam na blogu Kocham Gary (urtico dziękuję za przepis!:)) i od początku coś mi mówiło, że się polubimy :D Przeczucie mnie nie myliło, od samego początku byłam zachwycona ciastem, bo świetnie się wyrabiało i pięknie rosło, a po upieczeniu i spróbowaniu okazało się, że jest również bardzo smaczne. Chrupiąca brązowa skórka, mięciutki środek jak w bułkach, no nic dodać, nic ująć, tylko zakasać rękawy i zabierać się do pieczenia. Polecam! :)







Składniki:
  • 8 g świeżych drożdży (lub 4 g drożdży instant)
  • 175 g ciepłej wody 
  • 1 łyżeczka cukru
  • 300 g mąki pszennej (u mnie typ 550)
  • 25 g mąki żytniej (powinna być razowa, ale ja miałam tylko zwykłą typ 720)
  • 20 g miodu
  • 1 łyżeczka soli
  • ewentualnie ziarna do posypania (u mnie mak)


  Jeśli korzystamy ze świeżych drożdży, najpierw należy przygotować rozczyn: podgrzać wodę i rozpuścić w niej drożdże, wraz z łyżeczką cukru. Następnie odstawić je w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, aby mogły zacząć pracować.

  Do miski wsypać oba rodzaje mąki, dodać miód, sól oraz przygotowany wcześniej rozczyn, wszystko wymieszać, a następnie wyrobić, aż ciasto będzie jednolite i gładkie. Jeśli będzie się mocno kleiło, można podsypać je odrobiną mąki. Gdy ciasto będzie już wyrobione należy włożyć je do wysmarowanej tłuszczem miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce, aż podwoi swą objętość (ok. 1 h).

  Z wyrośniętego ciasta uformować bochenek (lub bułeczki), położyć na wyłożonej pergaminem blasze, przykryć ściereczką i odstawić do ponownego wyrośnięcia. W międzyczasie nagrzać piekarnik do 220 st. C.

  Napuszony i wyrośnięty bochenek skropić lub delikatnie posmarować wodą i ewentualnie posypać ziarnami. Chlebek włożyć do piekarnika, a na tej samej półce w piekarniku postawić małe naczynie z wodą. Piec ok. 25 min., aż do zrumienienia skórki oraz do czasu, aż postukany od spodu będzie wydawał głuchy odgłos. Po wyjęciu z piekarnika chlebek należy studzić na kratce. 








  Smacznego :)

 

wtorek, 11 września 2012

Drożdżówki z budyniem i nektarynką

  Już jakiś czas temu wypatrzyłam na blogu Moje Co Nieco przepis na drożdżówki z budyniem. Ale z braku czasu, weny twórczej i miliona innych powodów długo nie mogłam się zabrać za upieczenie ich. W końcu jednak nadeszła odpowiednia pora i powstały pyszne, mięciutkie bułeczki. Jestem ogromną fanką takiego maślanego, delikatnego ciasta i mogłabym je jeść codziennie. Sądzę, że jeszcze nie raz do niego powrócę, bo jest pyszne i świetnie się je wyrabia, a nadzienie może być takie, na jakie akurat najdzie ochota, w tym przypadku był to budyń z nektarynką :)






Składniki na ok. 12 bułeczek:

Ciasto:
  • 75 g margaryny lub masła
  • 1 szkl. mleka
  • 25 g świeżych drożdży
  • 70 g cukru
  • 0,5 kg mąki
  • szczypta soli
Nadzienie:
  • 1 opak. budyniu waniliowego
  • 2 szkl. mleka
  • 1 nektarynka


  Najpierw należy przygotować rozczyn: 0,5 szkl. mleka podgrzać, dodać łyżkę cukru i rozpuścić w nim rozkruszone drożdże. Przykryć je ściereczką i odstawić na chwilę w ciepłe miejsce, by zaczęły pracować. 

  Roztopić tłuszcz, dodać do niego pozostałe mleko i całość lekko podgrzać. Do miski wsypać mąkę i sól, wlać tłuszcz z mlekiem oraz rozrobione drożdże. Wszystko wymieszać, a następnie wyrobić na gładkie ciasto. Włożyć je z powrotem do miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 1 h, aż podwoi swoją objętość.

  Gdy ciasto rośnie warto przygotować budyń, wg instrukcji na opakowaniu i odstawić go, aby wystygł.

  Wyrośnięte ciasto odgazować, ugniatając je, a następnie rozwałkować na grubość ok. 4 mm, ostrym nożem wyciąć prostokąty o wymiarach ok. 14x10 cm. Mniej więcej od połowy prostokąta, wzdłuż dłuższego boku, wyciąć paski. Na nieprzeciętą część, nałożyć budyń oraz plasterek nektarynki i zawijac prostokąt, w stronę przeciętych pasków.

  Pozawijane bułeczki ułożyć na blasze i odstawić na ok. kwadrans, aby się napuszyły, następnie posmarować je mlekiem i wstawić do nagrzanego do 200 st. C piekarnika, na ok. 15-20 min.







Smacznego :)


niedziela, 9 września 2012

Mleczna galaretka a'la panna cotta

  To już drugi przepis na pyszny deser podejrzany u Anji z bloga Warsztat Smaku. Piękne zdjęcia i łatwość wykonania zachęciły mnie do eksperymentów w kuchni. I nie żałuję, bo deser faktycznie jest banalnie prosty do zrobienia, a smakuje fantastycznie (powinien tez fantastycznie wyglądać, ale mój się trochę sprzeciwił pięknemu wyglądowi :P). W smaku przypomina troszkę budyń waniliowy, tylko ma bardziej zwartą konsystencję. Myślę, że to świetna propozycja na nieskomplikowany deser dla każdego :)







Składniki na 4 ramekiny lub 3 filiżanki:
  • 1 łyżka żelatyny
  • 1/3 szkl. wody
  • 0,5 l  mleka
  • 2 żółtka
  • 5 łyżeczek cukru z prawdziwą wanilią (nie miałam, więc dałam cukier waniliowy)
  • 2 łyżki cukru
  • kilka kropel aromatu waniliowego
  • maliny i cukier na sos


  W gorącej wodzie rozpuścić żelatynę i odstawić ją do ostudzenia. Mleko zagotować i również odstawić do czasu, aż wystygnie.

  Żółtka utrzeć z cukrami (ja użyłam do ucierania miksera, ale można to zrobić po prostu łyżką), dodać kilka kropel aromatu. Do utartych żółtek wlać powoli zimne mleko, cały czas mieszając, następnie dolać rozpuszczoną żelatynę. Wszystko razem dokładnie wymieszać i przelać do ramekinów lub filiżanek i wstawić do lodówki przynajmniej na 4-5 h, aż porządnie stężeją.

  Aby przygotować sos wystarczy zmiksować maliny z cukrem, przetrzeć je przez sito, aby pozbyć się pestek i już można polewać galaretki :)








  Smacznego :)


czwartek, 6 września 2012

Kawowa babka biszkoptowa

  Ależ ten czas leci! Nie było mnie znów przez parę dni, ale wrzesień, który nadszedł tak szybko i niespodziewanie jest miesiącem dość intensywnym w moim domu. Nie, nie nikt z nas już nie chodzi do szkoły, ale za to zaczynamy przygotowania do okresu jesienno-zimowego na działce i na półkach w spiżarni. Zbieramy owoce i warzywa, przetwarzamy je i zamykamy w słoikach, jeździmy na żurawiny i na grzyby, ciągle coś się dzieje. Lubię to zamieszanie :) A żeby osłodzić czas pracy, powstała szybka baba z kawą.  Moja mama jest nią zachwycona, bo ciasto jest baaardzo delikatne, puszyste i wręcz rozpływa się w ustach.  Nie mogę powiedzieć, mi również bardzo przypadła do gustu :) Przepis znalazłam w gazetce "Przepisy czytelników" Nr 2/2012 i odrobinkę go zmodyfikowałam.








Składniki:
  • 5 jajek
  • 1 szkl. cukru
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 0,5 szkl. mąki pszennej
  • 0,5 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4-5 łyżek oleju (lub majonezu)
  • 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (najlepiej zmielonej na pył, moja była w granulkach, więc powstały takie ciemne wzorki jak widać na zdjęciu)
  • ewentualnie cukier puder do posypania ciasta


  Białka z jaj ubić na sztywną masę. Dodać do nich cukier i cukier waniliowy, zmiksować, następnie dodać żółtka, ponownie zmiksować. Następnie naprzemiennie dodawać przesiane mąki z proszkiem do pieczenia i olej, delikatnie mieszając.

  2/3 ciasta przelać do wysmarowanej tłuszczem i oprószonej bułką tartą formy. Do reszty ciasta dodać kawę rozpuszczalną, dobrze wymieszać i wylać na jasne ciasto. Piec ok. 45 min. w temp. 180 st., aż do suchego patyczka. Po upieczeniu i ostygnięciu, posypać cukrem pudrem.



Smacznego :)


 

niedziela, 2 września 2012

Versatile Blogger Award


  Kilka dni temu zostałam otagowana przez Maję Skorupską,, której bardzo dziękuję za to wyróżnienie i przepraszam, że tak długo zwlekałam, ale już nadrabiam zaległości :)

  Zasady zabawy są takie:
- nominować 15 blogów, które twoim zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
- podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu
- pokazać nagrodę The Versatile Blogger Award u siebie na blogu 
  
  
  7 faktów o mnie:
1. pewnie jak większość z Was nie lubię mówić o sobie:)
2. jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny zawsze byłam wyższa niż wskazywał na to mój wiek, w wieku 16 lat dobiłam do 182 cm i tak już pozostało. Kiedyś strasznie mi to przeszkadzało, ale z czasem polubiłam mój wzrost i uznałam go za atut
3. jestem leworęczna i w szkole musiałam siedzieć po lewej stronie ławki, żeby nikogo nie szturchać jak pisałam (no chyba, że trafił się jeszcze jeden mańkut;p )
4. uwielbiam czytać i nie wyobrażam sobie życia bez książek, gdy miałam 6 lat mama zapisała mnie do biblioteki "takiej dla dorosłych", byłam wtedy przeszczęśliwa :)
5. kocham zwierzęta, w moim domu zawsze było zwierzątko (lub kilka:), już jako kilkulatka znosiłam do domu wszystkie możliwe żyjątka (m.in. ślimaki, muchy itp.) i ku rozpaczy mamy prosiłam o słoik i możliwość zaopiekowania się nimi :), w tej chwili mam psa i kota 
6. jestem jedynaczką (może dlatego tak ciągnęło mnie od dziecka do zwierzaków) :)
7. pieczenie to moja ogromna pasja, piec nauczyłam się już w podstawówce, ale w czasach młodzieńczego buntu trochę od tego odeszłam, jednak na początku studiów moja miłość do wypieków wybuchła ze zdwojoną siłą i wciąż rośnie, teraz ciężko oderwać mnie od piekarnika :P


  Wiem, że już ogromna ilość blogów brała udział w zabawie, więc nie chcę nominować wybranych osób. Zapraszam, więc wszystkich chętnych do zabawy. Kto jest odważny, niech podzieli się 7 faktami o sobie :)

czwartek, 30 sierpnia 2012

Makaron z sosem śmietanowym

  Uwielbiam makaron, za to że jest pyszny i za to, że w kilka chwil można z niego wyczarować smaczny posiłek. Kilka dodatków et voila, ze zwykłych żółtych klusek powstaje danie szefa kuchni. No dobra, może trochę przesadziłam, ale i tak wszystkim smakuje :) Ja również zabawiłam się w kucharza i wyszła mi (nie chwaląc się oczywiście :D) całkiem niezła kolacja, a najfajniejsze było to, że nie wymagała wiele wysiłku, i wykorzystałam składniki, które akurat miałam pod ręką. To lubię! :)









Składniki na 2 porcje:
  • ulubiony makaron
  • 1 pierś z kurczaka
  • 1 nieduża żółta papryka
  • 3 plasterki żółtego sera
  • 0,5 opakowania dużej śmietany 12%
  • sól, pieprz, przyprawa do kurczaka



  Makaron ugotować al dente wg przepisu na opakowaniu, odcedzić i przelać zimną wodą. 

  Pierś z kurczaka, umyć, osuszyć i pokroić w niedużą kostkę. Na patelni rozgrzać olej, wrzucić mięso i oprószyć je przyprawami. Gdy mięso będzie się smażyć oczyścić paprykę i również pokroić ją w niewielką kostkę, dodać do mięsa. Przez jakiś czas smażyć pod przykryciem, aby papryka zmiękła, następnie zdjąć pokrywkę i odparować nadmiar wody.

  Gdy mięso i papryka będą gotowe wlać śmietanę i wrzucić porozrywane plasterki sera. Delikatnie przemieszać i podgrzewać, aż ser się rozpuści. Na koniec dodać makaron i wszystko wymieszać.




  Smacznego :)


wtorek, 28 sierpnia 2012

Biszkopt z kremem i malinami

  Klasyczny biszkopt z kremówką, galaretką i malinami jak zawsze spisał się doskonale. Czasami warto postawić na coś sprawdzonego i ewentualnie zaszaleć z dodatkami :) Takie ciasto sprawdza się świetnie zwłaszcza latem, gdy nie chcemy nic ciężkiego i zamulającego. Biszkopt jest lekki i delikatny, a trochę kwaskowate maliny przełamują jego słodycz :)







Składniki na blachę o wym. 22x33 cm.:
 
Biszkopt:
  • 6 jajek
  • 1 szkl. cukru
  • 1 opak. cukru waniliowego
  • 3/4 szkl. mąki pszennej
  • 3/4 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
 Krem:
  • 0,5 l śmietany kremówki 36%
  • 2 śmietan-fixy
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 2 galaretki truskawkowe
 Dodatkowo:
  • 0,5 szkl. wody + sok z połowy cytryny + 1 łyżeczka cukru do nasączenia ciasta
  • maliny do dekoracji


  Na początku warto zrobić galaretkę, aby dobrze stężała. Dwie paczki galaretki rozpuścić w trzech szklankach wody, wymieszać, poczekać aż ostygnie i wstawić do lodówki.

  Następnie należy upiec ciasto. Białka oddzielić od żółtek, dodać szczyptę soli i ubić je na sztywną pianę. Następnie dodać cukier i cukier waniliowy i zmiksować, aż piana będzie błyszczeć. Nadal miksując dodać żółtka. Na koniec wsypać przesiane obie mąki i proszek do pieczenia i delikatnie łyżką wmieszać je w ciasto. Przelać masę do blachy i piec ok. 30 min. w temp. 180 st. C.

  Gdy ciasto ostygnie przeciąć je na dwa blaty i oba nasączyć przygotowaną wodą z cytryną i cukrem.
Schłodzoną kremówkę ubić wraz ze śmietan-fixami i cukrem pudrem. Gdy będzie już gotowa odłożyc 1/3 masy do innego naczynia. 

  Dobrze stężałą galaretkę pociąć na nieduże kwadraty i dodać do 2/3 kremu, wymieszać i wyłożyć całość na pierwszy blat ciasta. Przykryć drugim blatem, a na wierzchu rozsmarować resztę kremu. Udekorować ciasto malinami i schłodzić.




Kontrola jakości :)


 Smacznego :)



piątek, 24 sierpnia 2012

Marchewkowe muffinki z nektarynką

  Słoneczne muffinki, które przeciwstawiają się ponurej i deszczowej pogodzie za oknem :) Robiąc je bazowałam na tym przepisie, ale zamiast czekoladowej czapeczki wierzch babeczek uwieńczyłam kawałkami nektarynki. Wyszło całkiem smacznie, a wilgotny złocisty środek muffinek, aż zachęca do spróbowania następnej porcji :D







Składniki na 12 szt.:
  • 2 duże jajka
  • 1/3 szkl. oleju
  • 1 szkl. drobnego cukru (jeśli ktoś nie przepada za bardzo słodkim ciastem radzę zmniejszyć ilość cukru)
  • 1 szkl. mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • szczypta soli
  • 1,5 szkl. startej na drobnych oczkach marchewki
  • kilka łyżek mleka
  • 1 nektarynka


  Suche składniki wymieszać w jednej misce, mokre (poza marchewką) w drugiej.  Połączyć zawartość obu naczyń, dodać marchewkę, wmieszać ją w ciasto. Papilotki napełnić do 3/4 wysokości. 

  Nektarynkę umyć, przeciąć na pół i wyjąć pestkę, następnie pokroić owoc na półplasterki i delikatnie wciskając w ciasto poukładać nektarynkę na każdej babeczce. Piec w temp. 180 st. C przez ok. 20 min. 






Smacznego :)


środa, 22 sierpnia 2012

Pierś z kurczaka w cieście francuskim

  Pewnie już wielu z Was zetknęło się z tym pomysłem na dość efektowne i przede wszystkim smaczne podanie kurczaka. Ja również już od jakiegoś czasu chciałam przygotować to danie, ale przepis znaleziony w gazetce "Obiad w pół godziny" nr 11/2010, musiał nabrać mocy prawnej zanim się za niego zabrałam :) I cóż mogę powiedzieć, danie jest baaardzo proste w wykonaniu, robi wspaniałe wrażenie i świetnie smakuje. Można je urozmaicić surówkami, dodatkiem warzyw lub ulubionym sosem, np. czosnkowym. Ja przygotowałam fasolkę szparagową z bułeczką i było pysznie. Polecam! :)








Składniki na 2 porcje:
  • pojedynczy filet z kurczaka
  • opakowanie ciasta francuskiego
  • 2 plastry sera żółtego
  • sól, pieprz
  • przyprawa do kurczaka
  • jajko


  Kurczaka dokładnie umyć, osuszyć papierowym ręcznikiem i przeciąć w poprzek na pół. Każdą z części delikatnie rozbić i oprószyć solą, pieprzem oraz przyprawą do kurczaka z obu stron.

  Rozmrożone ciasto francuskie rozwinąć i podzielić na dwie części. Na każdej z nich położyć po jednym kawałku kurczaka, a na nim jeden plasterek żółtego sera.

  Ciasto po bokach kurczaka pociąć na paseczki (6-7 paseczków) i tak jak na zdjęciach poniżej, zaplatać je na zmianę pozostawiając niewielkie przerwy między paseczkami.






Wierzch każdego kawałka posmarować obficie rozkłóconym jajkiem. Piec ok. 20 min. w temp. 200 st. C, aż ciasto się zarumieni. 




Smacznego :)