sobota, 30 listopada 2013

Sałatka z zupek chińskich

  W końcu udało mi się wypróbować sałatkę z makaronem z zupek chińskich. Słyszałam o nich już dawno i wiele osób je chwaliło, a te opinie zachęcały do spróbowania. Wykonanie sałatki jest nieskomplikowane i nie zajmuje dużo czasu, jak to z tego typu daniami bywa :) Poza tym jest bardzo smaczna, dzięki makaronowi i kurczakowi dość sycąca i myślę, że sprawdzi się na każdej imprezie. Zwłaszcza, że z przepisu wychodzi spora miska sałatki, więc jest się czym dzielić :))





Składniki:
(przepis pochodzi z bloga"chwytać marzenia")
  • 2 opak. zupek chińskich
  • mała podwójna pierś z kurczaka (albo jedna duża)
  • przyprawa gyros
  • nieduża czerwona papryka
  • mała kapusta pekińska
  • ogórki konserwowe
  • puszka czerwonej fasoli
  • puszka kukurydzy
  • ew. szczypiorek
  • majonez
  • jogurt naturalny lub śmietana
  • przyprawy: pieprz i sól, curry


  Makaron z zupek chińskich kruszymy i wrzucamy do miski, zalewamy go jogurtem/śmietaną wymieszaną z majonezem, mieszamy i zostawiamy, aby makaron nasiąknął i zmiękł.

  Pierś z kurczaka kroimy w niedużą kostkę, doprawiamy gyrosem, smażymy i odstawiamy do ostygnięcia.

  Kapustę siekamy w drobne piórka, paprykę i ogórki kroimy w kosteczkę, fasolę i kukurydzę odsączamy z zalewy. Wszystko razem (makaron z zupek, warzywa i mięso) mieszamy w dużej misce, doprawiając solą, pieprzem i curry oraz dodając majonezu.






  Smacznego :)


wtorek, 26 listopada 2013

Szybkie pierniczki

  Co prawda Dzień Piernika (25.11) był wczoraj, ale ja jak zawsze jestem ze wszystkim trochę spóźniona. Na szczęście to tylko jeden dzień, więc większego zamieszania nie zrobię :D No więc sezon piernikowo-świąteczny można uznać za otwarty! Wokół pojawia się wiele receptur na bożonarodzeniowe przysmaki, ja jeszcze nie szaleję na tym punkcie, ale pysznym pierniczkom nie odmówię. Jeśli więc szukacie przepisu na szybkie i pyszne korzenne ciasteczka to polecam właśnie ten przepis. Pierwszy raz robiłam pierniki z drożdżami i jestem nimi zachwycona, są bardzo smaczne, pięknie urosły, no i najważniejsza zaleta robi się je niesamowicie sprawnie. Raz dwa i mamy gotowe smakołyki! :)




Składniki na 2 blachy pierniczków:
(przepis pochodzi z bloga "Kawa cynamonem pachnąca")

  • 2 szkl. mąki
  • 1 łyżeczka sody
  • 2 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 0,5 szkl. cukru pudru (ja dałam zwykły cukier)
  • 50g masła
  • 1 czubata łyżka miodu
  • 25g świeżych drożdży
  • 1 jajko


  W dużej misce mieszamy mąkę, sodę, przyprawę do piernika oraz cukier. W garnuszku z grubym dnem rozpuszczamy masło i miód i odstawiamy do przestudzenia, następnie w powstałym płynie rozpuszczamy drożdże. Do suchych składników wlewamy mokre, wbijamy jajko, mieszamy i zagniatamy na gładką masę.

  Ciasto rozwałkowujemy (na grubość ok. 2 mm), wykrawamy ciasteczka i kładziemy je na blachę wyłożoną pergaminem (można je kłaść bardzo blisko siebie, ponieważ nie rosną na boki a jedynie w górę). Pieczemy je w temp. 190 st. C przez ok. 10 min, aż się zarumienią (im dłużej się pieką tym będę twardsze). Po ostudzeniu dekorujemy wg uznania, ale bez dekoracji też są pyszne :)






  Smacznego :)


niedziela, 24 listopada 2013

Pierogi z kaszą gryczaną

  Ostatnio jadam dość sporo różnego rodzaju kasz. A to mannę na słodko, albo jaglankę z warzywami, czy też gryczaną z gulaszem na obiad. Tę ostatnią upodobałam sobie ostatnio szczególnie, chociaż jeszcze kilka lat temu jadłam ją raczej z przymusu niż ze smakiem. Cieszę się jednak, że gust co do wyboru potraw z wiekiem się zmienia, bo kasza gryczana nie dość, że jest smaczna, ale również zdrowa. I dlatego też chętnie wypróbowałam przepis na pierogi z kaszą gryczaną znaleziony na świetnie wszystkim znanej stronie Kotlet.tv. Jedliście już kiedyś takie pierogi? Jeśli nie to spróbujcie, są naprawdę smaczne :)





Składniki na ok. 40-50 dużych szt.:

Ciasto:
  • 3 szkl. mąki
  • szczypta soli
  • 1 jajko
  • ok. 1/2-2/3 szkl. wody
Farsz:
  • 1 szkl. ugotowanej kaszy gryczanej
  • ok. 150g  twarogu
  • 1 jajko
  • 1 średnia cebula
  • przyprawy: sól, pieprz, gałka muszkatołowa


   Najpierw przygotowujemy ciasto: do sporej miski wsypujemy mąkę oraz sól, robimy wgłębienie i wbijamy do niego jajko. Następnie mieszając powoli dolewamy wodę. Gdy składniki się połączą zagniatamy ciasto (jeśli jest za rzadkie dosypujemy troszkę mąki, jeśli zbyt twarde dolewamy więcej wody). 

  Następnie przygotowujemy farsz: kaszę gotujemy al dente (dojdzie podczas gotowania pierogów), a pokrojoną w kostkę cebulkę smażymy na złoto. Twaróg rozgniatamy widelcem, dodajemy do niego ugotowaną kaszę, podsmażoną cebulę, przyprawy oraz jajko. Wszystko razem dokładnie mieszamy. 

  Ciasto rozwałkowujemy podsypując je delikatnie mąką (my lubimy grube ciasto, więc nie wałkowałam zbyt cienko, ale to już kwestia gustu), wycinamy kółka, na środek każdego nakładamy farsz i zlepiamy. Gotujemy we wrzącej osolonej wodzie przez ok. 3 min. od wypłynięcia. Podajemy ze zezłoconą cebulką, śmietaną lub jogurtem, albo odsmażone.






  Smacznego :)


środa, 20 listopada 2013

Ciastka francuskie z bakaliami

  Przepis na te ciasteczka z ciasta francuskiego z bakaliami jest bardzo luźny i można powiedzieć, że na oko. Powstał z połączenia kilku znalezionych w internecie inspiracji oraz tego co akurat miałam w spiżarce. Ale nie znaczy to, że ciasteczka są złe, o nie są bardzo smaczne, tylko dają duże pole do popisu własnej inwencji, jak to często bywa  w przepisach z użyciem ciasta francuskiego. Spróbujcie, warto czasem pokombinować :)





Składniki na 12 szt.
  • opak. ciasta francuskiego (450g)
  • 1 jajko
 Bakalie (u mnie):
  • orzechy włoskie
  • migdały
  • suszone daktyle
  • suszone śliwki
  • kandyzowana skórka pomarańczowa
  • suszona żurawina
  • suszone morele
  • 1 łyżka cukru trzcinowego (niekoniecznie)
  • cukier puder do posypania

  Ciasto francuskie dzielimy na 12 równych kwadratów (moje składało się z 6 prostokątnych płatów, więc tylko każdy z nich podzieliłam na pół).

  W sporej misce mieszamy posiekane bakalie wybrane wg uznania. Dodajemy do nich czubatą łyżkę cukru trzcinowego (ale tylko jeśli lubimy słodkie wypieki, ponieważ suszone owoce same w sobie są dość słodkie) i surowe żółtko, mieszamy. Białko jajka ubijamy na sztywną pianę (przed ubiciem odlewamy odrobinkę, żeby móc nim sklejać ciastka) i również dodajemy do bakalii.  

  Na środku każdego kawałka ciasta kładziemy czubatą łyżkę nadzienia i sklejamy (przy pomocy surowego białka) przeciwległe rogi kwadratu, tak aby powstała zamknięta koperta. Przed włożeniem do piekarnika ciasteczka można posmarować mlekiem. Pieczemy je ok. 20-25 min. w temp. 180 st. C, aż się zarumienią. Po upieczeniu i delikatnym przestudzeniu obsypujemy cukrem pudrem.





  Smacznego :)


niedziela, 17 listopada 2013

Korzenne muffinki z żurawiną

  Podpatrzyłam na blogu u Smacznej Pyzy muffinki z suszonymi żurawinami. Nie mogłam im się oprzeć. Na zdjęciach wyglądały tak apetycznie, że od razu pobiegłam do kuchni je robić :D Dobrze, że wszystkie składniki miałam pod ręką, a muffiny robi się tak prędko. Nie zdążyłam się obejrzeć a już miałam pyszne korzenne muffinki z czerwonymi koralikami i czapą z lukru do popołudniowej herbatki. Polecam! :)






Składniki na 12 szt.:
  • 3/4 szkl. mąki pszennej
  • 1 1/4 szkl. mąki pszennej pełnoziarnistej
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/2 szkl. cukru (u mnie pół na pół cukier biały i trzcinowy)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżeczka przyprawy do pierników
  • 1 szkl. suszonej żurawiny (ja ją posiekałam na mniejsze kawałki)
  • 50g rozpuszczonego masła lub margaryny)
  • 1 jajko
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • ok. 1 1/2 szkl. maślanki
  • kilka łyżek cukru pudru i soku z cytryny na lukier + żurawiny do dekoracji


  Wszystkie suche składniki (obie mąki, cukier, sól, proszek do pieczenia, sodę, przyprawę do piernika i żurawinę) mieszamy w dużej misce. Do drugiej miski wlewamy rozpuszczone i ostudzone masło, roztrzepane jajko, sok z cytryny oraz maślankę, mieszamy. Zawartość obu misek łączymy ze sobą krótko i energicznie używając do tego jedynie łyżki. Foremki na muffinki napełniamy do 3/4 ich wysokości i pieczemy w 180 st. C przez ok. 20-25 min. (aż do suchego patyczka).

  Lekko przestudzone, ale jeszcze ciepłe muffinki smarujemy lukrem przygotowanym z cukru pudru i soku z cytryny. Wierzch obsypujemy posiekanymi żurawinami.
 





  Smacznego :)


wtorek, 12 listopada 2013

Domowa pizza II

  Gdy w domu robimy pizzę musi być na bogato! Grubsze ciasto, duużo farszu i spora warstwa rozpuszczonego sera na wierzchu :) Oczywiście pizza musi mieć też porządny rozmiar, a do tego najlepiej sprawdza się ta czarna blacha z piekarnika. Czasami dzielimy ją na dwie lub cztery części, żeby móc pokombinować z różnymi smakami farszy. A one to już osobna historia, najczęściej na cieście ląduje to co akurat mamy w zapasach. I tak to właśnie u nas wygląda, ale jedno jest pewne zawsze wychodzi smacznie :)




Składniki na dużą blachę:
(przepis na ciasto pochodzi z bloga "Ola Lallola...kulinarnie bez scenariusza")

Ciasto:
  • 30g świeżych drożdży
  • 4 szkl. mąki
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka soli
  • 0,5 łyżeczki cukru
  • ok. 1,5-2 szkl. ciepłej wody
 Sos pomidorowy:
  • 0,5 słoiczka koncentratu pomidorowego
  • 2-3 łyżki keczupu (u mnie łagodny)
  • 2 duże ząbki czosnku
  • zioła prowansalskie
  • sól i pieprz
Farsz (tu już panuje dowolność, a u mnie były to):
  • pieczarki
  • kukurydza
  • ananas
  • salami
  • czerwona cebula
  • ser żółty


  Przygotowanie ciasta rozpoczynamy od zrobienia rozczynu. Drożdże i cukier rozpuszczamy w 1 szklance ciepłej (nie gorącej!) wody i odstawiamy na 10 minut, aby zaczęły pracować.

  W dużej misce mieszamy mąkę z solą, robimy duże wgłębienie na środku i wlewamy rozczyn, oliwę oraz resztę wody (wodę można dolewać powoli podczas mieszania i wyrabiania, żeby ciasto nie wyszło zbyt rzadkie, a jeśli tak się stanie dosypujemy trochę więcej mąki). Wyrabiamy gładkie ciasto i odstawiamy je przykryte czystą ściereczką w ciepłe miejsce na ok. 1h, aby urosło.

  W czasie gdy ciasto rośnie przygotowujemy składniki na farsz i sos pomidorowy: do miseczki wlewamy koncentrat i keczup, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz zioła i przyprawy, wszystko razem dokładnie mieszamy.

  Gdy ciasto wyrośnie rozciągamy je równomiernie na natłuszczonej i wysypanej mąką blasze, smarujemy sosem pomidorowym, wykładamy farsz, obsypujemy ziołami prowansalskimi i pieczemy w temp. 220 st. C przez ok. 20-30 min. Ja po kwadransie pieczenia dopiero posypuję pizzę startym żółtym serem.





  Smacznego :)


niedziela, 10 listopada 2013

Wafle kokosowo-kakaowe

  Niestety tym razem meteorolodzy się nie mylili, nieciekawa prognoza pogody na ten długi weekend sprawdza się w stu procentach (przynajmniej w środkowej części Pomorza). Pada, wieje, a jak nie pada to mży i jest pochmurno. Żeby jednak nie dać się jesiennemu przygnębieniu ratuję się zwiększoną ilością cukru w jak najpyszniejszej postaci :) Świetnym "rozweselaczem" są na przykład domowe wafle. A jak można jeszcze wypróbować nowy przepis na nie to już w ogóle zapomina się o jakichkolwiek smutkach :)  Sami spróbujcie! :))






Składniki:
(przepis za strony "Przyślij Przepis")

  • 4 sztuki wafli

  Masa kokosowa:
  •  1 kostka margaryny (250g)
  • 3/4 szkl. cukru
  • 1/2 szkl. mleka
  •  100g wiórek kokosowych
  • 1 szkl. mleka w proszku

Masa kakaowa:
  • 3/4 szkl. śmietany (u mnie 12%)
  • 1/2 kostki margaryny (125g)
  • 1/2 szkl. cukru
  • 1 pełna łyżka cukru waniliowego
  • 2 łyżki kakao


  Najpierw przygotowujemy jasna masę kokosową: margarynę, mleko i cukier wrzucamy do garnka o grubym dnie, gotujemy, gdy margaryna się rozpuści dosypujemy wiórki. Doprowadzamy masę do wrzenia i odstawiamy w chłodne miejsce do zupełnego ostudzenia.Gdy jest zupełnie zimna dosypujemy mleko w proszku i łączymy go z masa energicznie mieszając.

  Gdy masa kokosowa stygnie przygotowujemy kakaową: wszystkie składniki wrzucamy do garnka o grubym dnie i zagotowujemy. A następnie studzimy, ale tylko do czasu, aż będzie letnia (na początku jest dość rzadka, ale z czasem tężeje).

  Na pierwszym waflu rozsmarowujemy połowę masy kakaowej, przykrywamy ją drugim waflem, następnie wykładamy całą masę kokosową, kładziemy na nią trzeciego wafla, a na nim rozsmarowujemy drugą połowę masy kakaowej i na wierzch kładziemy czwartego wafla. Całość delikatnie dociskamy (najlepiej położyć na górę jakąś książkę) i wkładamy do lodówki. Co jakiś czas (2-3 razy) warto przewrócić wafla na drugą stronę i przydusić, żeby ten dolny nie zrobił się miękki. Żeby masy dobrze stężały lepiej przygotować wafle dzień wcześniej. Przechowywać w lodówce.




   

  Smacznego :)

wtorek, 5 listopada 2013

Szarlotka z płatkami kukurydzianymi

  Uwielbiam płatki kukurydziane, zwykłe corn flakesy, ale tylko te w czerwonej torebce. Zwykle nie zwracam uwagi na markę produktów jakie kupuję, ale w tym przypadku trzymam się jednej ulubionej. Płatki mogę jeść garściami, czy to z mlekiem, czy na sucho, używałam ich już jako dodatek do muffinek i ciasteczek, więc gdy znalazłam przepis na szarlotkę z ich dodatkiem musiałam koniecznie go wypróbować. Ciasto zrobiłam w większej tortownicy niż zalecano, więc wyszło dość płaskie, ale za to było bardziej napakowane jabłkami (od siebie dodałam jeszcze orzechy włoskie), przez to zrobiło się mocno wilgotne i ciężkie, takie typowo jesienne, syte ciasto do ciepłej herbatki :)





Składniki na tortownicę o śr. 22 cm (u mnie 25 cm):
(przepis pochodzi ze strony "Przyślij Przepis")

Masa kukurydziana:
  • 1,5 szkl. płatków kukurydzianych
  • 2 łyżki mąki
  • 8 łyżek cukru
  • 3/4 łyżeczki cynamonu
  • 4 łyżki masła
Ciasto:
  • 7 łyżek masła
  • 9 łyżek cukru
  • 2 jajka
  • 1 szkl. mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 8 łyżek mleka
  • 2 spore jabłka
  • duża garść orzechów włoskich


  Płatki kukurydziane kruszymy (ale nie na proszek), dosypujemy mąkę, cukier oraz cynamon, na koniec dodajemy miękkie masło. Mieszamy wszystkie składniki (najlepiej rękoma), aż powstanie jednolita masa i dzielimy ją na dwie części. Jedną część wykładamy równomiernie na dno wysmarowanej tłuszczem i obsypanej kaszą manną tortownicy.

  Aby przygotować ciasto: ucieramy miękkie masło na puch, nie przestając ucierać dodajemy cukier oraz po jednym jajku. Następnie wciąż ucierając dosypujemy po trochu mąkę z proszkiem do pieczenia na zmianę dolewając po odrobinie mleka.

  Jabłka obieramy i kroimy w drobną kostkę, orzechy siekamy, ale nie za drobno i wszystko dodajemy do ciasta, które następnie wykładamy na kukurydziany spód i przykrywamy pozostałą masą z płatków. Pieczemy ok. 50-60 min. w temp. 180 st. C.






  Smacznego :)


niedziela, 3 listopada 2013

Milky Way

  Milky Way to jedno z tych ciast, które planowałam zrobić już od dawna, ale zawsze coś stawało mi na przeszkodzie. Chyba musiało po prostu poczekać na swoją kolej, a ta w końcu nadeszła. Ciasto w końcu powstało, chociaż nie bez małych przygód. Najpierw nie mogłam się zdecydować z którego przepisu mam skorzystać i gdy w końcu wybrałam ten z pysznego bloga "mniam...mniam...", zgromadziłam potrzebne składniki, zabrałam się do pracy to wtedy mój ukochany stary mikser postanowił się zbuntować. I nie było innego wyjścia jak przejść na tryb manualny :) Ale na szczęście historia zakończyła się happy end'em, biszkopt pięknie wyrósł, krem się nie zważył, a całość jak to Milky Way smakowała obłędnie :) Oczywiście wprowadziłam kilka modyfikacji do przepisu tj. nasączyłam biszkopt likierem kawowym, natomiast wierzch polałam gorzką a nie mleczną czekoladą. Mam wrażenie, że dzięki temu ciasto nie było aż tak słodkie. Zależało mi na tym również dlatego, że za radą autorki bloga, z którego brałam przepis zwiększyłam ilość kremu o pół porcji. Ostatecznie zastosowanie tych wszystkich zmian zaowocowało naprawdę świetnym ciastem, więc jak najbardziej je polecam :))




Składniki na blachę o wym.: 22x33cm:

Biszkopt:
  • 6 jajek
  • 1 szkl. cukru
  • 1 szkl. mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 3 łyżki kakao
Krem:
  • 3/4 szkl. mleka
  • 3/4 szkl. cukru
  • 3 łyżki cukru waniliowego
  • 375g miękkiego masła lub margaryny
  • ok. 3 szkl. mleka w proszku "pełnego"
Dodatkowo:
  • likier kawowy (lub po prostu kawa lub inny alkohol do nasączenia)
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady + kilka łyżek mleka + płaska łyżeczka masła na polewę


  Najpierw przygotowujemy biszkopt. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywną masę. Wsypujemy cukier, chwilę miksujemy i nie przestając ubijać dodajemy żółtka. Odkładamy mikser. Mąkę przesiewamy razem z proszkiem i kakao, przesypujemy je do masy jajecznej i delikatnie łyżką mieszamy całość, aż składniki się połączą. Masę przelewamy do wyłożonej pergaminem blachy i pieczemy ok. 30 min. w temp. 175 st. C.

  W czasie gdy biszkopt się piecze mleko zagotowujemy z cukrem i cukrem waniliowym (trzeba go dobrze wymieszać podczas gotowania). I odstawiamy do wystudzenia.

  Upieczony i ostudzony biszkopt kroimy na dwa blaty i każdy z nich delikatnie nasączamy. Odkładamy na chwilę. Miękkie masło lub margarynę ucieramy na puszystą jasną masę, nie przestając ucierać dodajemy ostudzone mleko z cukrami, a następnie po trochu mleko w proszku. Całość ucieramy, aż masa bezie miała jednolitą konsystencję. Na dolny blat biszkoptu wykładamy całą masę mleczną i przykrywamy drugim kawałkiem ciasta, delikatnie przyciskamy.

  Czekoladę łamiemy na małe kawałki rozpuszczamy w kąpieli wodnej dodając do niej mleko i masło. Wierzch biszkoptu smarujemy rozpuszczoną czekoladą. Ciasto wstawiamy do lodówki. Na chwilę przed podaniem wystawiamy je z lodówki, aby masa mleczna mogła zmięknąć.
 





  Smacznego :)