Czy Wam czas ucieka równie szybko jak mi? Miałam wrażenie, że ostatnie dwa tygodnie mijają dosłownie jak dwa dni. Dodatkowa praca, studia, magisterka, dom i na resztę zabrakło sił. Ale powoli zaczynam panować nad sytuacją i wracam do świata żywych :) Najważniejsze, że robi się ciepło (no i długaśna majówka za pasem :D), a reszta sama jakoś się ułoży :) Ciasto, o którym chciałam dziś napisać robiłam na Wielkanoc i zrobiło ogromną furorę w mojej rodzinie. Przede wszystkim dlatego, że jest baaaardzo leciutkie, delikatne i nie za słodkie. Krem wcale nie zamula, a wręcz odwrotnie, dzięki galaretce cytrynowej jest orzeźwiające. Według mnie, takie ciasto idealnie się sprawdzi na wiosennych i letnich imprezach. Przepis na nie podpatrzyłam w gazetce "Przyślij przepis" 3/2012.
Składniki na blachę o wym. 22x30cm:
Biszkopt:
- 6 jajek
- 1 szkl. cukru
- 0,5 szkl. oleju
- 1 szkl. mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki kakao
Krem:
- 2 galaretki cytrynowe
- 2 śmietan-fixy (lub śnieżki)
- 0,5 l śmietanki 36% do tortów
- 25 dag mielonego twarogu
Aby przygotować biszkopt: białka ubić na sztywno, ciągle miksując dodać cukier i żółtka. Przestać miksować i delikatnie mieszając masę dodawać na przemian olej i mąkę przesianą z kakao i proszkiem do pieczenia, aż do skończenia składników. Ciasto przelać do blachy wyłożonej pergaminem i piec ok. 20-25 min. w temp. 180 st. Upieczone ciasto wystudzić.
Twaróg zmielić dwukrotnie (no chyba, że kupimy gotowy :)). Obie galaretki rozpuścić w szklance wrzącej wody. Zostawić do ostygnięcia.W międzyczasie ubić śmietankę ze śmietan-fixami, następnie wmieszać w nią zmielony twaróg oraz tężejącą galaretkę (musi być ostygnięta!). Całą masę zmiksować na gładko.
Ostygnięty biszkopt przeciąć na dwa blaty. Na pierwszy blat wyłożyć 2/3 kremu, przykryć drugą częścią ciasta, a wierzch posmarować pozostałym kremem. Ciasto wstawić na przynajmniej pół godziny do lodówki, aby krem stężał.
Gdy ciasto będzie gotowe można je polać polewą czekoladową lub rozpuszczoną czekoladą i udekorować.
Smacznego :)
smakowite, lubię ciasta z kremem najbardziej.
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie wygląda !
OdpowiedzUsuńchciałabym taki kawałek, tu i teraz:)
OdpowiedzUsuńWyglądem przypomina miodownik :D
OdpowiedzUsuńalbo bardziej marchewkowca oo :D
OdpowiedzUsuńPiękna dama :-) Niesamowicie kusząca.
OdpowiedzUsuńjakie pokuśne warstwy :).
OdpowiedzUsuńwygląda bosko. i ten krem... :)
OdpowiedzUsuń