Parę dni temu gdzieś pomiędzy nauką do sesji a innymi obowiązkami udało upiec mi się muffinki. Przepis na podstawę tych wdzięcznych babeczek znalazłam tutaj, a reszta czyli jabłko i wiórki kokosowe to to co akurat miałam pod ręką :) Ale i tak wyszło pysznie. Takie eksperymentowanie z dodatkami i łączenie ich to na prawdę fajna zabawa. Nigdy nie wiadomo co z tego wyjdzie :)
- 2 szkl. mąki
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- 0,5 szkl. cukru
- 1 łyżeczka soli
- 2 duże jajka
- 1 szkl. mleka
- 0,5 szkl. oleju
- 1 duże jabłko
- ok. 3/4 szkl. wiórek kokosowych
- kilka kropel aromatu rumowego
Mąkę i proszek do pieczenia przesiać do miski. Dodać cukier oraz sól. Do drugiego naczynia wbić całe jajka, rozbełtać je, dodać mleko i olej. Wymieszać. Połączyć ze sobą składniki obu naczyń i wymieszać do połączenia składników. Dodać wiórki kokosowe i kilka kropel aromatu. Znów wymieszać.
Jabłko, umyć, obrać i pokroić w kostkę. Foremki na muffinki napełnić ciastem, na nie wyłożyć pokrojone jabłko i lekko wcisnąć do środka, tak aby ciasto jak najbardziej pokryło jabłko.
Piec ok. 20 min. w temp. 200 st. C, aż do zrumienienia.
Smacznego :)
i tak trzymaj Kruszyno, jestem stanowczo za eksperymentowaniem:)
OdpowiedzUsuńpysznie wyglądają :) fajne jest takie eksperymentowanie
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
Basiu, Niebieska Pisacjo - dziękuję i obiecuję nie przestawać :) obym tylko nie przesadziła ;p
OdpowiedzUsuńKruszynko muffinki super :)
OdpowiedzUsuńProszę odezwij się do mnie na maila klogosia@poczta.onet.pl - chodzi o zabawę "podaj dalej"
Pozdrawiam :)
Kruszynko, bardzo fajne połączenie. W takim eksperymentowaniu najfajniejsze jest zawsze oczekiwanie na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuń