Uhh... nareszcie znalazłam czas na napisanie kilku słów. Ostatni tydzień był bardzo zakręcony i zabiegany, ale udało mi się w międzyczasie upiec tartę. Moją pierwszą tartę na słodko :) I teraz chciałabym ją wam przedstawić. Przepis na nią znalazłam w jednej z gazetek z serii "Przyślij Przepis" i trochę go zmodyfikowałam. W oryginale była to tarta z truskawkami, ale że sezon na nie niestety już się skończył, a w szafce z przetworami znalazłam jeszcze kilka słoików z marynowanymi gruszkami, to postanowiłam zastąpić truskawki gruszkami, przy okazji robiąc miejsce na półce na tegoroczne przetwory. Wyszła świetnie. Bardzo fajne kruche ciasto, owoce i galaretka współgrają ze sobą idealnie :)
Składniki:
- 1,5 szkl. mąki
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 żółtko
- 13 dag miękkiej margaryny
- 1/3 szkl. cukru
- słoik gruszek w syropie
- 1 galaretka pomarańczowa
Najpierw należy przygotować ciasto. Na stolnicę przesiać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać cukier, żółtko i miękką margarynę. Wymieszać składniki i zagnieść z nich ciasto. Gdy będzie gotowe, zawinąć je w folię i włożyć na pół godziny do lodówki.Wtedy przygotować galaretkę według instrukcji na opakowaniu i odstawić ją do ostygnięcia.
Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć nim blaszkę, przed włożeniem do piekarnika ponakłuwać je widelcem. Piec ok. 25 min. w temp. 180 st. C. Po upieczeniu odstawić je do ostudzenia.
W tym czasie gruszki odsączyć z zalewy i pokroić na cienkie półplasterki. Układać je na ostudzonym cieście i zalać lekko tężejącą galaretką. Wstawić do lodówki. Można podawać z bitą śmietaną.
Smacznego :)
bardzo mi się podoba to gruszkowe na przekór :-)))
OdpowiedzUsuńładne i smakowite:) szkoda, że nie mieszkasz bliżej, bo bym się już do niej dosiadła..
OdpowiedzUsuńdawno gruszkowych specjałów nie jadłam :) Twój wygląda bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuń