Ten post miał powstać wczoraj, bo to właśnie 11 lutego 2011 roku, dodałam pierwszy wpis na moim świeżo utworzonym blogu. Tak więc, wczoraj moi drodzy minął dokładnie rok! (sama nie wiem kiedy, tak mi miło tu z Wami, że nie zauważyłam upływającego czasu) :) Z powodu pewnych nieprzewidzianych okoliczności nie mogłam napisać wczoraj, ale już dziś nadrabiam straty. Tak więc zacznijmy od początku. Najpierw muffinki. Pysznie wilgotne, marchewkowe muffiny z płatkami migdałowymi podbiły moje serce (i kubki smakowe:). Polałam je roztopioną, gorzką czekoladą i muszę powiedzieć, że to taka przysłowiowa wisienka na torcie, fajnie dopełniły całości. Polecam je gorąco! Przepis podpatrzyłam tutaj :)
Składniki na 12 szt.:
- 2 duże jajka
- 1/3 szkl. oleju
- 0,5 łyżki soku z cytryny (dałam kilka kropel aromatu cytrynowego)
- 1 szkl. drobnego cukru
- 1 szkl. mąki
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- szczypta soli
- 1/3 szkl. płatków migdałowych
- 1,5 szkl. startej na drobnych oczkach marchewki
- na polewę: 1 tabliczka gorzkiej czekolady, kilka łyżek mleka
Suche składniki wymieszać w jednej misce, mokre (poza marchewką) w drugiej. Połączyć zawartość obu naczyń, dodać marchewkę, wmieszać ją w ciasto. Papilotki napełnić do 3/4 wysokości. Piec w temp. 180 st. C przez ok. 20 min.
Czekoladę połamać, wrzucić do rondelka o grubym dnie, dodać odrobinę mleka, podgrzewać na niewielkim ogniu, cały czas mieszając. Jeśli masa będzie nadal za gęsta, dodać jeszcze trochę mleka (trzeba tylko uważać, żeby nie była za rzadka. Ostudzone muffinki polać czekoladą i udekorować wg uznania.
Smacznego :)
A teraz przejdźmy do zapowiedzianego urodzinowego Candy. Chciałabym podziękować tym, którzy do mnie zaglądają i z tej okazji przygotowałam dla Was mały prezencik. Jest to nieduża książeczka z serii "Z kuchennej półeczki" zawierająca wiele wspaniałych przepisów na pyszne wypieki. Bardzo lubię przepisy pochodzące z tej serii, ponieważ są proste i czytelne, a przede wszystkim składniki, które trzeba wykorzystać, są łatwo dostępne.
Chętnych wzięcia udziału w zabawie proszę jedynie, o odpowiedź na pytanko: Gdy byłeś/aś dzieckiem to kim chciałeś/aś zostać w przyszłości? :)
Każdego, kto będzie chciał wziąć udział w losowaniu proszę o zapoznanie się z regulaminem, a oto on:
1. Udział w zabawie mogą wziąć osoby, które mnie publicznie obserwują.
2. Odpowiedź na pytanie, wraz ze swoim adresem e-mail proszę pozostawić w komentarzu pod tym postem.
3. Zgłoszenia można zostawiać do 29.02.2012 r. do godziny 24.00, zwycięzcę wyłonimy następnego dnia.
To chyba tyle, zapraszam serdecznie do zabawy! :)
Z okazji pierwszych urodzin bloga życzę wielu, wielu kolejnych pysznych latek. U mnie też roczek już niedługo :)
OdpowiedzUsuńFajne te muffinki, w sam raz dla mojego Ukochanego który uwielbia ciasto marchewkowe:)
OdpowiedzUsuńGratuluję roczku :*
Kim chciałam zostać? Standardowo - modelką, a potem jak uświadomiłam sobie, że wzrost mam po mamie nie za wysoki to adwokatem. Dziwne to było, w szczególności że bynajmniej teraz nie mam daru mówienia, nie potrafię kłamać, nie mówię szybko ;)))
Marchewkowe wypieki są przepyszne :-) Za każdym razem kiedy piekę ciasto marchewkowe, to każdy się dziwi, że to takie dobre i nie mogą uwierzyć, że znajduje się w nim właśnie marchewka.
OdpowiedzUsuńGratuluję! :* Życzę wspaniałych kolejnych lat blogowania. Też niedawno świętowałam roczek ;-)
Kiedy byłam małą dziewczynką chciałam zostać baletnicą. Zabawne, bo fascynacja wzięła się od pozytywki w której kręciła się właśnie mała baletnica. Mama czasami chowała pozytywkę abym za bardzo nie zniszczyła i mówiła mi, że baletnica pojechała w trasę ;D P.S Tą pozytywkę mam do dzisiaj, ale niestety bez baletnicy, bo ją w końcu popsułam :-(
barbarella.kazmierczak@gmail.com
heh z tego co mi przypomniano to miałam zostać "Kradziejem", bo podobno nic nie robi a ma pieniądze :P
OdpowiedzUsuńkulinarnesmaki@gmail.com
Na wstępie- gratulacje(choć troszkę spóźnione wiem) z okazji roczka na blogu:) I oby kolejnych "roczków" było jak najwięcej:) Lubię wszelakie muffinki, myślę, że jest to najprostszy i najbardziej uniwersalny deser. Marchewkowych jeszcze nie robiłam, ale wszystko przede mną przecież;p
OdpowiedzUsuńHmm kim chciałam zostać jak byłam dzieckiem.. Jako mała dziewczynka byłam zagorzałam fanką serii o Czarodziejce z Księżyca i marzyłam, by kiedyś być taką o czarodziejką. Godzinami potrafiłam fantazjować jak to jest wypowiadać zaklęcia i mieć gadającego zwierzaka;p
diamondin@o2.pl
Gratulacje :-) Życzę dalszych sukcesów kulinarnych :-)
OdpowiedzUsuńMuffinki są świetne na każdą okazję :-)
gratuluję roczku!!!
OdpowiedzUsuńmuffiny uroczo przyozdobione :)
a i w candy chętnie wezmę udział :) chciałam być... archeologiem! kopać w ziemi i znajdywać skarby - moje marzenie ograniczyło się do przeczesywania działki dziadków :p
bakeandtaste@gmail.com
Gratuluję pierwszych urodzin bloga!! Życzę dalszej przyjemności z jego prowadzenia! :)
OdpowiedzUsuńJa już we wczesnym dzieciństwie lubiłam rysować (w przedszkolu dobrze mi wychodziły księżniczki), ale nie pamiętam czy już wtedy snułam związane z tym plany zawodowe ;) Później chciałam zostać projektantką mody. No a teraz studiuję architekturę i jestem grafikiem, chyba całkiem niedaleko? ;)
smakocie(małpka)gmail.com
Gratuluję :) I życzę jeszcze więcej radości z prowadzenia bloga.
OdpowiedzUsuńMuffinki wyglądają pysznie :)
Pozdrawiam Pati