Powoli rozpoczyna się sezon na jabłka, więc żeby zrobić miejsce na nowe przetwory trzeba zużyć resztki z poprzedniego roku. Starte i zawekowane jabłka posłużyły za nadzienie do pysznego jabłecznika. Długo szukałam idealnego dla mnie przepisu na to popularne ciasto, aż w końcu mi się udało :D Strona internetowa bloga, z którego korzystałam wygasła, więc nie podam linka, ale przepis na ciasto owszem :)
Składniki na blachę o wym. 22x33 cm.:
- duży słoik utartych jabłek, bądź jabłkowego musu, albo startych świeżych jabłek
- 0,5 kg mąki
- 1 małe opak. proszku do pieczenia
- 1 szkl. cukru
- 1 margaryna (250g)
- 4 jajka
- 1 mały cukier waniliowy
- 2 łyżki śmietany 12%
- szczypta soli
- cynamon
- cukier puder
Z mąki, połowy cukru, proszku do pieczenia, 4 żółtek, margaryny, cukru waniliowego, śmietany i soli zagnieść jednolite ciasto i podzielić je na dwie części. Jedną częścią ciasta wykleić dno blachy.
Na ciasto wyłożyć przygotowane jabłka, a na nie poskubać część pozostałego ciasta. Białka ubić na sztywną masę, dodać resztę cukru oraz cynamon. Pianę wyłożyć równomiernie na ciasto, a na nią porozrzucać kawałki ciasta, które zostało. Piec ok. 50 min. w temp 180 st. C. Po ostygnięciu można oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego :)
Wygląda cudownie :) Moja mama robiła kiedyś coś podobnego! Mega pycha :P
OdpowiedzUsuńSuper, na taki mam apetyt. Ale chodzą ostatnio za mną serniki ;)
OdpowiedzUsuńSerniki też są pyszne. Mam nawet kawałek w lodówce, który dostałam od babci :)
UsuńJabłecznik zawsze bardzo chętnie zjem! Moje ciasto z dzieciństwa :-)
OdpowiedzUsuńA Twój to samo cudo :-)
Bardzo Ci dziękuję Basiu :)
UsuńWow, jaka pychotka:-)Cudny:-)
OdpowiedzUsuńdoskonały, ale lubię taki :)
OdpowiedzUsuńpoproszę kawałek! pycha!:)
OdpowiedzUsuńjak babciny! cudo, pycha! :)
OdpowiedzUsuń