Odpoczęliście już po sylwestrowych szaleństwach? Postanowienia noworoczne już podjęte? A może jakieś wyzwania kulinarne znalazły się na Waszych listach? Muszę przyznać, że ja dopiero teraz poważniej podeszłam do tematu i mam kilka punktów, które w tym roku (mam szczerą nadzieję!) uda mi się zrealizować. W tym oczywiście znajdują się również tematy kulinarne, liczę na to, że uda mi się rozwinąć moje umiejętności w dziedzinie, która coraz bardziej mnie wciąga, ale o tym sami będziecie się mogli przekonać na blogu co bardzo mnie motywuje :) Na dobry początek zostawiam Was z ciastem "Pawełek". Nazwa pochodzi od batoników z nadzieniem toffi, które znajdują się w kremie. Co tu dużo mówić, ciasto jest bardzo delikatne i mięciutkie, dość mocno nasączone, więc nie jest suche, a mimo czekolady, batoników i kakaowego biszkoptu nie jest mdłe ani za słodkie. Bardzo mi smakowało, więc polecam z czystym sumieniem :)
Składniki na blachę o wym. 22x33 cm:
(przepis pochodzi z bloga "Kuchnia na obcasach")
Biszkopt (przygotowałam wg własnego sprawdzonego przepisu):
- 6 jajek
- szczypta soli
- 1 szkl. cukru
- 1/2 szkl. mąki pszennej
- 1/2 szkl. mąki ziemniaczanej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki kakao
Krem:
- 3 batoniki "Pawełek" z nadzieniem toffi
- 3/4 tabliczki gorzkiej czekolady
- 1/4 szkl. cukru
- 3/4 szkl. mleka
- 200g miękkiego masła
- opcjonalnie 2 łyżki wódki
Dodatkowo:
- 2 czubate łyżki kawy rozpuszczalnej+ 1 szkl. gorącej wody do nasączenia ciasta
- 1/3 tabliczki gorzkiej czekolady do dekoracji
Biszkopt: Białka ubijamy ze szczyptą soli na pianę, dodajemy cukier, miksujemy. Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy rozbełtane żółtka. Mąki, kakao oraz proszek do pieczenia przesiewamy i wsypujemy do masy jajecznej, po czym delikatnie za pomocą łyżki mieszamy całość, aż składniki się połączą. Biszkopt pieczemy ok. 25-30 min. w temp. 180 st. C. Stopniowo go studzimy, aby nie opadł.
Krem: Do garnuszka o grubym dnie wrzucamy połamaną czekoladę, batoniki, cukier oraz dolewamy mleko. Gotujemy, aż czekolada się rozpuści, a całość zacznie wrzeć, następnie odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Miękkie masło miksujemy na puszystą, jasną masę, a następnie nie przestając miksować powoli dodajemy wystudzoną czekoladową masę (nie wolno miksować zbyt długo, aby krem się nie zważył). Na koniec dodajemy alkohol.
Ostudzony biszkopt przekrawamy na dwa blaty i nasączamy ostudzoną kawą. Na dolny blat wykładamy 3/4 kremu, przykrywamy go drugim blatem i rozsmarowujemy pozostały krem. Wierzch oprószamy startą czekoladą. Odstawiamy do schłodzenia.
Smacznego :)
świetne ciacho:) u mnie słodkości pewnie jutro zawitają na bloga:) postanowienia już podjęte, te kulinarne również:)
OdpowiedzUsuńA to dopiero pyszności! :D
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda to ciacho! Musi być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńPostanowień nie mam oprócz wprowadzenia diety od 7 stycznia ;)
www.brulionspadochroniarza.pl
Wygląda przepysznie:) Uwielbiam Pawełki! Będę musiała wypróbować.
OdpowiedzUsuńznakomicie wygląda:) mniammm już mam na nie ochotę!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku Kruszynko!
Ciacho wygląda obłędnie i jeżeli smakuje jak batoniki „Pawełek” to już to cisto uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwałość w postanowieniach :)
wygląda wspaniale, szkoda,że mam refluks i nie mogę jadać takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńmmm, musi być przepyszny! ; )
OdpowiedzUsuńPawełek wyszedł ci pyszny. Nie wpadłabym na to żeby batoniki wykorzystać. Wygląda wspaniale jak puch :-) Pomyślności w Nowym Roku życzę :-)
OdpowiedzUsuńmmm jakie piękne i pewni pyszne ciacho! Oj zjadłabym kawałeczek do kawki...
OdpowiedzUsuńKruszynko świetne ciacho:) Dzięki za inspiracje:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie ciasta z wykorzystaniem gotowych batoników lub ciastek. Można wyczarować z nich na prawdę coś pysznego! Twój przekładaniec jest idealny! :)
OdpowiedzUsuńooo.. za batonikiem nie przepadam, ale takie ciacho ;D
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, ciekawy pomysł z wykorzystaniem batoników!
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Pawełki" ciasto napewno pyszne
OdpowiedzUsuń