W ciągu pracowitego tygodnia ciężko znaleźć czas na pieczenie, a jednak ochota na coś słodkiego często zmusza do przeszukiwania kuchennych szafek i kombinowania co tu można na szybko upichcić :) W takich wypadkach warto mieć w zamrażarce ciasto francuskie. Jest ono świetną podstawą przekąsek zarówno na słodko, jak i wytrawnie. Ja tym razem postawiłam na słodkości. Ciasto francuskie, jabłka, czekolada i gotowe! Nic tylko zajadać :)
Składniki:
- ciasto francuskie
- mleko
- jabłka
- brązowy cukier
- sok z cytryny
- gorzka czekolada
Ciasto francuskie rozmrozić i pokroić na prostokąty. Jabłka obrać, pokroić w kostkę, wymieszać z cukrem oraz sokiem z cytryny.
Na środek każdego prostokąta wyłożyć jabłka. Brzegi ciastek ponacinać i posmarować delikatnie mlekiem. Piec w temp. 180 st. C przez ok. 20-25 min., aż się zarumienią.
Czekoladę rozpuścić na parze, dodając po trochu mleko, aż czekolada będzie płynna. Upieczone ciastka polać roztopioną czekoladą.
Smacznego:)
o tak!:) to jest idealne połączenie:)
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam do akcji "gotowanie za głosowanie" na moim blogu:)
I czekoladka jest :D
OdpowiedzUsuńteż często korzystam z ciasta francuskiego, można z niego zrobić wszystko:)
OdpowiedzUsuńobłędne ;D
OdpowiedzUsuńjak to zrobiłaś, że te jabłka takie białe?:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:))
Ciasto francuskie często ratuje w takich sytuacjach :-) Pysznie!
OdpowiedzUsuńmmm z czekoladą... to dwa takie kawałeczki proszę :)
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentuję ;)
OdpowiedzUsuń