W zeszłym roku pierwszy raz spróbowałam dynię i pokochałam ją całym sercem (mam wrażenie, że ze wzajemnością, bo jak na razie dobrze nam się razem pracuje:)), więc w tym roku zaopatrzyłam się w całkiem sporą jej ilość. Trochę się martwiłam czy dam radę zużyć te 8kg, ale lista dań i wypieków z wykorzystaniem dyni jest baaaardzo długa, więc mogę szaleć do woli :) Były już muffinki, była zupa krem, teraz przyszedł czas na ciasteczka znalezione na blogu Sweet Place. Zrobiłam je od razu z podwójnej porcji (takie proporcje podaje w przepisie poniżej), w końcu nie muszę się ograniczać :D I bardzo dobrze zrobiłam, jesteśmy nimi zachwyceni. Ciastka są pyszne, delikatne, mięciutkie i przez cynamon troszkę przypominają w smaku pierniczki. Co prawda surowe ciasto nie jest zbyt uległe we współpracy, bo nawet po schłodzeniu jest lepkie i miękkie, ale po podsypaniu mąki można spokojnie dać radę. Warto trochę się pomęczyć, bo efekt jest bardzo smaczny :))
Składniki na ok. 50 ciasteczek:
- 400g mąki + spora ilość do podsypywania podczas wałkowania
- 190g cukru
- 32g cukru waniliowego
- 180g zimnej margaryny (lub masła)
- 1 płaska łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 jajka
- 1 szkl. dyni startej na tarce o dużych oczkach
- roztrzepane jajko do posmarowania ciastek (ja użyłam mleka)
- cukier puder do posypania
W misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, cynamon, cukier i cukier waniliowy. Dodajemy jajka, posiekaną margarynę i startą dynię. Wszystko razem mieszamy (najlepiej rękoma) i zagniatamy w jednolite, gładkie ciasto.Formujemy z niego kulę, owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki na minimum 1 godzinę (lepiej schładzać je trochę dłużej).
Schłodzone ciasto podsypujemy obficie mąką (jak już pisałam jest ono dość miękkie i klejące) i rozwałkowujemy na grubość ok. 0,5 cm (z grubszym ciastem łatwiej jest pracować). Wykrawamy ciasteczka i przenosimy je ostrożnie na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (nie trzeba zachowywać dużych przerw między ciastkami, ponieważ urosną w górę, a nie na boki).
Przed włożeniem do piekarnika ciasta smarujemy rozbełtanym jajkiem lub mlekiem. Pieczemy przez ok. 12 min. w temp. 175 st. C (aż boki ciastek się zarumienią). Upieczone ciasta posypujemy cukrem pudrem i dopiero po kilku minutach, jak wystygną i stwardnieją ściągamy z blachy.
Smacznego :)
Fajniutkie te Twoje ciasteczka;)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńA dynia jest fajna, bo się dobrze przechowuje :)
Mięciutkie i przypominające pierniczki? Biorę je w ciemno :)
OdpowiedzUsuńja w dyni również jestem zakochana :) ciacha chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńjakie śliczne:)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam ciasteczek... na Twoje z chęcią bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńAle fajne ciacha, smaki i narobiłaś, z dynią jeszcze nie jadłam :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że u Ciebie ostatnio dyniowowo, a ja się jeszcze nie skusiłam ;).
OdpowiedzUsuńale się świątecznie zrobiło ^^ :D
OdpowiedzUsuńCiasteczka super, wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite:) idealne na zbliżający się Halloween!
OdpowiedzUsuńni to pierniczki, ni to ciastka - udana fuzja:)
OdpowiedzUsuńWyglądają cudnie! Na słodko dyni jeszcze nie jadłam - trzeba to nadrobić;)
OdpowiedzUsuńOoo super:) Ciasteczek dyniowych jeszcze nie próbowałam!
OdpowiedzUsuńPrześliczne ciasteczka-gwiazdki :) Pochrupałabym takich ;)
OdpowiedzUsuń