Gdy w domu robimy pizzę musi być na bogato! Grubsze ciasto, duużo farszu i spora warstwa rozpuszczonego sera na wierzchu :) Oczywiście pizza musi mieć też porządny rozmiar, a do tego najlepiej sprawdza się ta czarna blacha z piekarnika. Czasami dzielimy ją na dwie lub cztery części, żeby móc pokombinować z różnymi smakami farszy. A one to już osobna historia, najczęściej na cieście ląduje to co akurat mamy w zapasach. I tak to właśnie u nas wygląda, ale jedno jest pewne zawsze wychodzi smacznie :)
Składniki na dużą blachę:
(przepis na ciasto pochodzi z bloga "Ola Lallola...kulinarnie bez scenariusza")
Ciasto:
- 30g świeżych drożdży
- 4 szkl. mąki
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka soli
- 0,5 łyżeczki cukru
- ok. 1,5-2 szkl. ciepłej wody
Sos pomidorowy:
- 0,5 słoiczka koncentratu pomidorowego
- 2-3 łyżki keczupu (u mnie łagodny)
- 2 duże ząbki czosnku
- zioła prowansalskie
- sól i pieprz
Farsz (tu już panuje dowolność, a u mnie były to):
- pieczarki
- kukurydza
- ananas
- salami
- czerwona cebula
- ser żółty
Przygotowanie ciasta rozpoczynamy od zrobienia rozczynu. Drożdże i cukier rozpuszczamy w 1 szklance ciepłej (nie gorącej!) wody i odstawiamy na 10 minut, aby zaczęły pracować.
W dużej misce mieszamy mąkę z solą, robimy duże wgłębienie na środku i wlewamy rozczyn, oliwę oraz resztę wody (wodę można dolewać powoli podczas mieszania i wyrabiania, żeby ciasto nie wyszło zbyt rzadkie, a jeśli tak się stanie dosypujemy trochę więcej mąki). Wyrabiamy gładkie ciasto i odstawiamy je przykryte czystą ściereczką w ciepłe miejsce na ok. 1h, aby urosło.
W czasie gdy ciasto rośnie przygotowujemy składniki na farsz i sos pomidorowy: do miseczki wlewamy koncentrat i keczup, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek oraz zioła i przyprawy, wszystko razem dokładnie mieszamy.
Gdy ciasto wyrośnie rozciągamy je równomiernie na natłuszczonej i wysypanej mąką blasze, smarujemy sosem pomidorowym, wykładamy farsz, obsypujemy ziołami prowansalskimi i pieczemy w temp. 220 st. C przez ok. 20-30 min. Ja po kwadransie pieczenia dopiero posypuję pizzę startym żółtym serem.
Smacznego :)
Ja uwielbiam tę na cieniutkim cieście ale ta też wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńKruszynko, wiesz co dobre:) ja ciasto robię dokładnie tak samo, może ciut mniej mąki i uważam je za najlepsze:D:D:D i ta duża ilość sera na wierzchu, poezja!;) Pozdrawiam Cię cieplutko
OdpowiedzUsuńA.
Narobiłaś mi smaka na pizzę, aż szkoda, że nie mam w lodówce odowiedniej ilości sera :( Ja dodatkowo daję ser pod farsz, a potem tak jak ty posypuję jeszcze na wierzchu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł z tym serem pod farszem, następnym razem tez tak zrobię :)
Usuńdomowa pizza jest super, choć nigdy nie smakuje jak ta z pizzeri, no cóż.. :( Ale też lubię grubsze ciacho i oczywiście, że blacha z piekarnika ;D
OdpowiedzUsuńTo prawda, domowa pizza nigdy nie ma takiego smaku jak te z pizzerii, ale i tak jest pyszna :)
UsuńW wersji domowej też lubimy grubszą, na puszystym cieście. Twoja wygląda mega smacznie!
OdpowiedzUsuńJak domowa to z czystym sumieniem podpisuję się pod nią i z wielką przyjemnością zjem niejeden kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńŚwietna pizza! Najlepsza taka domowa :)
OdpowiedzUsuńwyszła idealna!!!!! no Kochana, zrobiłaś mi smaka;D cza zaś ją zrobić ;))
OdpowiedzUsuńDomowa najlepsza ;)
OdpowiedzUsuńoczywiście że domowa na bogato i pieczona w czarnej blaszce :D
OdpowiedzUsuńOj zjadłabym takiej domowej pizzy :) Wygląda smakowicie !
OdpowiedzUsuńDomowa pizza najlepsza :))
OdpowiedzUsuńprzepyszny kawałek :) uwielbiam pizzę w każdym wydaniu, na grubym czy cienkim spodzie - bez różnicy :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! Zrobiłam i wyszła prawie tak samo smaczna, jak moja ulkubiona hawajska z Dominium ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że pizza smakowała. To ciasto jest naprawdę fajne :))
Usuń